Na drzwiach biura Rady ds. Uchodźców zajmującego się sprawami imigrantów zawisł plakat z napisem: "To nie Afryka, tu drzwi się zamyka" - poinformowało Stowarzyszenie Interwencji Prawnej. Jak zaznaczyła z kolei przedstawicielka biura rady, to co się stało jest nieakceptowalne i nie przystoi pracownikom administracji państwowej.
Zdjęcia plakatu z budynku przy Alejach Ujazdowskich 1/3 udostępniło na Facebooku Stowarzyszenie Interwencji Prawnej. "Taki oto napis zobaczą Afrykańczycy, którzy ubiegają się w Polsce o ochronę międzynarodową, gdy zjawią się w budynku Rady ds. Uchodźców, aby zapoznać się z aktami swojej sprawy. Brakuje nam słów, żeby to skomentować" – czytamy we wtorkowym wpisie stowarzyszenia.
Autorzy wpisu stwierdzili, że zamiast cytować zdanie, rzekomo z pisarza Paolo Coelho, zamieszczą fragment "Lapidariów" Ryszarda Kapuścińskiego: "Problem rasizmu to problem kultury. (...) Ludzie, którzy uważają się za coś wyższego, niż są i niż na to zasługują, rasizm jest potrzebny jako mechanizm dominacji i samowychowania. Jako trampolina, która wyrzuci ich w górę. Ciemny poszukuje jeszcze ciemniejszego, by dowieść, że sam nie jest najciemniejszy. Szuka gorszego, ponieważ chce się pokazać lepszym. Musi kimś gardzić, gardzić, gdyż to daje mu poczucie wyższości, pozwala zapomnieć, że on sam jest marnością".
Na stronie urzędu czytamy, że Rada ds. Uchodźców jest "organem administracji publicznej rozpatrującym odwołania od decyzji i zażalenia na postanowienia wydane przez Szefa Urzędu do Spraw Cudzoziemców w sprawach o nadanie lub pozbawienie statusu uchodźcy lub udzielenie ochrony uzupełniającej".
Niektórzy z komentujących pod postem nie dowierzali, że zdjęcie jest prawdziwe. "Chcielibyśmy, ale nie jest to fejk. Źródło zaufane i informacja potwierdzona" – w odpowiedzi przekonywało stowarzyszenie. Jedna z komentujących potwierdziła, że widziała tę tabliczkę przy okazji wizyty w urzędzie.
"Rada powinna być wyczulona na potrzeby i odczucia mniejszości"
O sprawie napisało OKO.press. Sprawę skomentowała na łamach portalu Małgorzata Jaźwińska ze Stowarzyszenia Interwencji Prawnej. - To niedopuszczalne, żeby obrazek o tak rasistowskim wydźwięku widniał na drzwiach instytucji publicznej, zajmującej się właśnie cudzoziemcami. I to jeszcze w miejscu, gdzie mogą go zobaczyć. Zwłaszcza Rada powinna być wyczulona na potrzeby i odczucia mniejszości – zaznaczyła Jaźwińska.
Dodała, że nie można mówić, że takie żarty są nieszkodliwe. - Moim zdaniem nie są też specjalnie zabawne. Poza tym przecież instytucje państwowe nie są powołane do tego, żeby nas rozśmieszać - zauważyła Jaźwińska w rozmowie z OKO.press.
"Zachowanie absolutnie nieakceptowalne"
Pytania w sprawie tabliczki przesłaliśmy do Rady ds. Uchodźców. "Opisane zdarzenie jest zachowaniem absolutnie nieakceptowalnym. W imieniu Pana Grzegorza Dostatniego, Przewodniczącego Rady do Spraw Uchodźców, wyrażamy ubolewanie, że takie słowa zostały umieszczone na drzwiach prowadzących do pomieszczeń biurowych zajmowanych m.in. przez Radę ds. Uchodźców" - poinformowała w mailu wysłanym do naszej redakcji Beata Gumowska z Wydziału Obsługi Rady do Spraw Uchodźców Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.
Zapewniła, że kartka wisiała krótko, a gdy została zauważona została "niezwłocznie zdjęta z drzwi". "Podjęto też od razu próbę ustalenia odpowiedzialnej za to osoby. Niestety jest to niemożliwe, ponieważ pomieszczenia w korytarzu, do którego prowadzą drzwi, na których była zawieszona kartka, zajmowane są przez pracowników różnych komórek organizacyjnych. Takie zachowanie jest nieakceptowalne i nie przystoi pracownikom administracji państwowej. W związku z tym postanowiliśmy jeszcze raz uczulić pracowników na temat etyki pracy. Dołożymy wszelkich starań, aby takie sytuacje nie miały miejsca" - zapewniła Gumowska.
Na tvn24.pl pisaliśmy też, że Komisja Europejska wszczęła wobec Polski procedurę naruszenia unijnego prawa kryminalizującego mowę nienawiści i przestępstwa z nienawiści:
Źródło: tvnwarszawa.pl, oko.press
Źródło zdjęcia głównego: Stowarzyszenie Interwencji Prawnej, Facebook