Jeszcze tydzień dzieli nas od zabawy sylwestrowej na placu Bankowym. Postępy w przygotowaniach obserwował reporter TVN24.
- Na razie słychać elementy można by powiedzieć – prawie perkusyjne - to odgłosy budowy, scena jest tworzona. Główny zarys już widać, ale będzie dużo, dużo więcej – relacjonował we Paweł Łukasik reporter TVN24.
"Same gwiazdy"
A co będzie się na działo na scenie? O tym na antenie TVN24 mówił Andrzej Matusiak, dyrektor Stołecznej Estrady.
- Na scenie zobaczymy same gwiazdy. Największe przeboje polskie i zagraniczne z różnych dekad, dlatego, że impreza adresowana jest do wielu pokoleń – opisywał Matusiak.
Na futurystycznej scenie o wymiarach 40x24 metry usłyszymy zespoły: Bajm, Perfect, Kombii, Blue Cafe i Pectus, a także Edytę Górniak, Aleksandrę Gintrowską, Sylwię Grzeszczak, Reni Jusis, Anię Karwan, Ewelinę Lisowską, Patrycję Markowską, Natalię Szroeder oraz Baranovskiego, Grzegorza Hyżego, Libera i Sławka Uniatowskiego.
Na placu Bankowym, jak co roku, zostanie wydzielona specjalna, oznakowana strefa dla osób z niepełnosprawnościami. Będzie wyposażona w podest dla osób na wózkach inwalidzkich.
Nowoczesność ukryta w scenie
- Przed nami olbrzymie wyzwania, żeby zdążyć z całą techniką. Po drodze próby, a 31 wielka impreza, która już cieszy się zainteresowaniem. Mam nadzieję, że ten plac wypełni się do ostatniego miejsca – opisywał szef stołecznej Estrady.
Jak zapewnił, w scenie "ukryte" są setki najnowocześniejszych urządzeń. – Stworzymy wielką salę balową, ludzie poczują się jak w innym świecie, nieco bajkowym. Na pewno będzie spektakularny moment o północy – mówił.
Nad sceną nie będzie fajerwerków. – Ale to co przygotowaliśmy, na pewno usatysfakcjonuje wszystkich – zapewnił.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24