"Gdy wskazali go chłopcu, ten wyrwał jak rakieta, krzycząc 'tata!'"

Patrol strażników miejskich
Nowy pokaz fontann na Podzamczu (materiał z 2019 roku)
Źródło: TVN24

Przyszedł z sześcioletnim synem na pokaz multimedialny przy fontannach u stóp Starego Miasta. Nie zauważył, kiedy maluch zniknął w tłumie.

Kilka minut po godzinie 21, gdy publiczność obserwowała pokaz świateł i fontann, do strażników miejskich zabezpieczających imprezę podeszła kobieta z dzieckiem. Poinformowała, że malec najwyraźniej zgubił się rodzicom. Chłopiec był bardzo zdenerwowany. Powiedział, że był na pokazie z tatą, ale odszedł od niego i teraz nie może go odnaleźć.

"Sześciolatek podał dane swoje i ojca oraz dokładnie go opisał. Strażnicy uspokoili dziecko i przekazali informację o zdarzeniu innym patrolom zabezpieczającym pokaz. Poprosili też, by ochrona podała komunikat o poszukiwaniach chłopca przez megafony" – opisali w komunikacie stołeczni strażnicy miejscy.

ZOBACZ TAKŻE: Chłopiec jechał na rowerze poboczem ruchliwej drogi, za nim biegła dziewczynka. Dzieci wybrały się po "zupkę chińską".

Po kwadransie zauważyli w tłumie nerwowo rozglądającego się mężczyznę. Jego rysopis odpowiadał podanemu przez chłopczyka. "Gdy wskazali go chłopcu, maluch wyrwał w jego stronę jak rakieta, krzycząc 'Tata!'" - dodali.

Po potwierdzeniu danych personalnych mężczyzny szczęśliwa rodzinka wróciła do domu.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: