23-latek usłyszał zarzuty po ataku na bulwarach, gdzie w piątek ranny został 19-letni mężczyzna. - Podejrzany przyznał się do winy - podała Komenda Stołeczna Policji. Jak relacjonowała straż miejska, poszkodowany 19-latek został dźgnięty nożem w szyję.
Jak przekazała stołeczna straż miejska, do zdarzenia doszło w piątek wieczorem. Strażnicy patrolowali wówczas nadwiślańskie bulwary.
"Około godziny 21.50 podbiegł do nich młody mężczyzna, który poinformował, że jego kolega został dźgnięty nożem w szyję. Funkcjonariusze natychmiast podjęli interwencję. Na pobliskim murku siedział 19-letni mężczyzna z krwawiącą raną z lewej strony szyi. Wezwano pogotowie ratunkowe" - relacjonuje straż miejska w komunikacie na ten temat.
Dwaj zatrzymani
Jeden ze strażników założył opatrunek i uciskał ranę mężczyzny do czasu przyjazdu karetki. Drugi ustalał w tym czasie świadków zdarzenia. Rysopisy sprawców zostały przez radiostację przekazane innym patrolom przebywającym w tym rejonie.
"Niespełna kwadrans później jeden z patroli zauważył dwóch młodych mężczyzn odpowiadających rysopisom. Nerwowe zachowanie i ich niespójne tłumaczenie wzbudziło podejrzenie strażników, że mogą to być sprawcy napaści. Mężczyźni zostali ujęci. Obaj są mieszkańcami stolicy. Młodszy ma 16 lat. Przy starszym ujętym 23-latku ujawniono i zabezpieczono składany nóż" - przekazała straż.
I dodała, że na miejsce wezwano jeszcze jedną załogę straży miejskiej oraz patrol policji. "Ujęci mężczyźni zostali rozpoznani przez świadków i przekazani policji. Rannego młodego człowieka karetka zabrała do szpitala" - podsumowali strażnicy.
"Przyznał się do winy"
We wtorek Piotr Świstak z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji przekazał, że w sprawie zarzuty usłyszał 23-latek.
Jak zaznaczył, chodzi o artykuł 157, paragraf 2. Kodeksu karnego (kto powoduje naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwający nie dłużej niż 7 dni, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch), a także paragraf 1. artykułu 57. Kodeksu karnego (za występek o charakterze chuligańskim) oraz art. 64 Kodeksu karnego, czyli przestępstwo w warunkach recydywy.
Świstak dodał, że podejrzany 23-latek przyznał się do winy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska Warszawa