Każdy dzień w najbliższych trzech latach wykorzystamy do tego, żeby Warszawa stała się nie tylko dobrym miejscem do pracy, ale przede wszystkim idealnym miejscem do życia - tak prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział "Wielki Plan Rozwoju Warszawy". Nie przedstawił jednak konkretów. Mówił za to o kryzysie i trudnej sytuacji budżetowej.
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zamieścił w swoich mediach społecznościowych film, w którym odniósł się do trudnej sytuacji finansowej miasta spowodowanej pandemią oraz możliwych podwyżek i opóźnień w inwestycjach.
- Pewnie dotarły już do was informacje o bardzo trudnej sytuacji budżetowej naszego miasta. Może usłyszeliście o tym, czytając o możliwej podwyżce opłat za parkowanie, a może dotarła do was wiadomość o tym, że opóźni się budowa obwodnicy Śródmieścia czy uruchomienie części trasy tramwaju na Wilanów. Uwierzcie mi. Nigdy w życiu nie zdecydowałbym się na tego typu decyzje, gdybym mógł ich uniknąć - zaznaczył Trzaskowski i dodał, że "niestety, nie ma wyjścia".
"Nietrafione decyzje rządu"
Jego zdaniem warszawiacy odczują konsekwencje kryzysu finansowego wynikającego z epidemii zarówno w tym roku, jak i kolejnych latach, a sytuację "pogłębiają nietrafione decyzje rządu": - Przez które samorządy mają coraz mniej przychodów z podatków PIT i CIT. Równocześnie rząd wprowadza na przykład podwyżki dla nauczycieli, nie przekazując samorządom pieniędzy na ich finansowanie, lub doprowadza do wzrostu cen za energię, co znacznie podwyższa koszty funkcjonowania na przykład komunikacji miejskiej.
W ocenie prezydenta Warszawy doprowadziło to do tego, że w 2020 roku Warszawa straci 1,5 miliarda złotych, a w ciągu następnych trzech lat - 2,7 mld złotych. - Dziś przyszedł trudny czas, w którym nie tylko Warszawa, ale wiele innych miast i gmin w Polsce musi zapłacić rachunek za działania rządu oraz za skutki epidemii - podkreślił.
"Wielki plan rozwoju Warszawy"
Trzaskowski zastrzegł, że są jednak rzeczy, na których oszczędzać nie zamierza. - Po pierwsze edukacja. Do 2023 roku uruchomimy co najmniej osiem szkół i 11 przedszkoli. Utrzymamy też 14,5 tysięcy bezpłatnych miejsc w żłobkach - zapewnił i zapowiedział, że priorytetem dla miasta będzie też budowa nowych stacji metra, Szpital Południowy czy rozbudowa Szpitala Bielańskiego oraz "zupełnie nowa odsłona centrum Warszawy".
- W trakcie kryzysu skupimy się też na przygotowaniu "Wielkiego planu rozwoju Warszawy". Każdy dzień w najbliższych trzech latach wykorzystamy do tego, żeby Warszawa stała się nie tylko dobrym miejscem do pracy, ale przede wszystkim idealnym miejscem do życia. Dla nas i dla naszych dzieci - podsumował Trzaskowski.
"Oszczędza na tym, co miało być jego priorytetem"
Do planów oszczędności odniósł się Jan Mencwel z organizacji Miasto Jest Nasze. Według niego prezydent Trzaskowski "oszczędza na tym, co miało być jego priorytetem, a nie dokonuje oszczędności w tych dziedzinach, które według jego deklaracji miały być ograniczone".
- Trzaskowski zapowiadał inwestycje w transport publiczny, poprawę jego funkcjonowania. Tymczasem budowa linii tramwajowych na Gocław i Dworzec Zachodni (które miały być realizowane w tym roku – PAP), a nawet buspasów, została przesunięta. Natomiast będą realizowane inwestycje polegające na poszerzeniu ulic, takich jak Bartycka. To z pewnością nie wpłynie na poprawę komunikacji w mieście. Przeciwnie, sprawi, że więcej osób będzie chciało przyjechać samochodem - powiedział.
W ocenie szefa MJN pomysł Trzaskowskiego, aby łatać dziurę w budżecie miasta poprzez sprzedaż nieruchomości jest najgorszym z możliwych. - Oddawanie terenów – szczególnie zielonych – deweloperom pod zabudowę prowadzi do powiększenia chaosu przestrzennego w stolicy - wskazał.
W czwartek Rada Warszawy przyjęła projekt uchwały w sprawie zmian w budżecie stolicy na 2020 rok. Dochody stolicy zmniejszą się o 1,5 mld zł w stosunku do zaplanowanego budżetu.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl