"Jak co dzień jechał na wycieczkę po mieście". Wypadek rowerzysty na Pradze, policja szuka świadków

Do wypadku doszło na Pradze
Do zdarzenia doszło 5 lutego na skrzyżowaniu "Solidarności" z Targową
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Tata jak co dzień jechał na wycieczkę po mieście. Był w bardzo dobrej kondycji i doskonale znał tę trasę – mówi córka rowerzysty, który 5 lutego miał wypadek przy Dworcu Wileńskim. Kilka dni później 72-latek zmarł w szpitalu. Policja i prokuratura szukają świadków zdarzenia.

Do zdarzenia doszło 5 lutego około godziny 12 na skrzyżowaniu alei "Solidarności" z ulicą Targową, od strony Galerii Wileńskiej. Jak przyznaje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Katarzyna Skrzeczkowska, sprawa jest bardzo trudna, bo niewiele w niej na razie wiadomo.

- Policji nie było na miejscu zdarzenia. Było tylko pogotowie, które zabrało mężczyznę do szpitala. Prokuratura została powiadomiona dopiero po tygodniu, kiedy ten człowiek zmarł. Nie mamy jeszcze wyników sekcji zwłok, więc nie wiadomo, jakie były obrażenia. Policja zabezpieczyła do tej sprawy wszystkie możliwe monitoringi – zapewnia Skrzeczkowska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Jednak na razie śledczy nie wiedzą, co dokładnie stało się tego feralnego dnia na skrzyżowaniu przy placu Wileńskim. Nie wiadomo, czy był to nieszczęśliwy wypadek, w wyniku którego mężczyzna spadł z roweru na chodnik, czy w zdarzeniu uczestniczyły osoby trzecie i inne pojazdy. Jednak z racji tego, że do wypadku doszło w piątek około południa w bardzo ruchliwym miejscu, śledczy liczą, że znajdą się świadkowie.

"Jak co dzień jechał na wycieczkę po mieście"

Poszkodowanemu pomagał na pewno mężczyzna. - Ale on nie widział bezpośrednio momentu zdarzenia, przyjechał już po fakcie, tak że nie powiedział nam za dużo o sprawie – mówi pani Adrianna, córka zmarłego mężczyzny, która również apeluje do potencjalnych świadków o zgłaszanie się na policję.

Rodzina chce poznać prawdę. - Tata jak co dzień jechał na wycieczkę po mieście. Był w bardzo dobrej kondycji, dużo jeździł na rowerze i doskonale znał tę trasę. Trudno więc uwierzyć, że nagle zaniemógł zdrowotnie. Wiemy, że coś tam musiało się stać – mówi nam córka. Jak zaznacza, ojciec po wypadku leżał nieprzytomny w szpitalu, więc nie można z nim było porozmawiać. Potem zmarł.

Świadków tego tragicznego zdarzenia poszukują Komenda Rejonowa Policji VI i Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Północ. Wszystkie osoby, które wiedzą coś o tym zdarzeniu, proszone są o kontakt z policją.

Policja szuka świadków zdarzenia, do którego doszło na skrzyżowaniu "Solidarności" z Targową
Policja szuka świadków zdarzenia, do którego doszło na skrzyżowaniu "Solidarności" z Targową
Źródło: Lech Marcinczak / tvnwarszawa.pl
Czytaj także: