W południe przed Szpitalem Praskim zebrali się przeciwnicy utworzenia ośrodka pomocy dla osób uzależnionych od narkotyków i bezdomnych. Na miejscu pojawili się również obrońcy inicjatywy.
O planach stworzenia na terenie Szpitala Praskiego specjalistycznej placówki dla osób w kryzysie informowaliśmy jesienią na tvnwarszawa.pl, już wówczas nie wszystkim spodobał się taki pomysł na zagospodarowanie budynku B. Ratusz zapowiadał, że powstanie w nim miejsce, gdzie osoby starsze, bezdomne czy z niepełnosprawnościami będą mogły otrzymać wsparcie w rozwiązywaniu trudności życiowych. Ma tam być prowadzona działalność zbliżona do hospicjum, więc potrzebujący będą mogli skorzystać z całodobowej opieki medycznej czy rehabilitacji.
"Praga protestuje"
W niedzielę w tej sprawie odbyła się manifestacja przy głównym wejściu do placówki. "Praga protestuje", "Szpital tak, ośrodek dla narkomanów nie", "Dość pastwienia się nad Pragą" - m.in. z takimi hasłami na transparentach zebrali się przed Szpitalem Praskim przeciwnicy ośrodka Re-Start. Ma działać przy szpitalu i pomagać osobom uzależnionym czy bezdomnym, ale także seniorom.
- Na proteście pojawiło się około 100 osób, ale pojawili się także kontrmanifestanci. To mniejsza grupa składająca się z kilkunastu osób. Mają ze sobą banery z napisem "Tak dla centrum Re-Start", "Praga dla wszystkich" czy "Solidarni z wykluczonymi" - relacjonował po godzinie 12 Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl.
Jak dodał, pomiędzy oboma stronami doszło do wymiany zdań. - To kulturalny dialog. Uczestnicy wymieniali spokojnie argumenty. Protestujący dostali od organizatorów kredę, żeby napisać swoje hasła na chodniku - przekazał Szmelter.
Wcześniej w mediach społecznościowych zastępca burmistrza Pragi-Północ Dariusz Kacprzak stanowczo sprzeciwiał się planom utworzenia ośrodka. "Absolutnie nie popieram planów ulokowania narkomanów i bezdomnych w Szpitalu Praskim. Nasza dzielnica to nie miejsce dla wszystkich niewygodnych problemów Warszawy. Trzeba pomagać, ale Praga nie weźmie ciężaru za całe miasto - działania pomocowe powinny być lokowane w każdej dzielnicy. Na terenie Dzielnicy podejmujemy liczne działania mające na celu wsparcie potrzebujących i to te działania należy wspierać, a nie realizować kontrowersyjny projekt za publiczne pieniądze i to bez konsultacji" - napisał na Facebooku.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl