Stołeczni strażnicy miejscy zostali wezwani do obcokrajowca, który był tak pijany, że nie mógł o własnych siłach opuścić tramwaju. Gdy wyprowadzili go z wagonu, okazało się, że jest poszukiwany i musi trafić do aresztu.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, 17 grudnia. Tego dnia strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o pasażerze, który leży w tramwaju linii 3 na pętli przy Ratuszowej. Gdy funkcjonariusze ocucili mężczyznę, dowiedzieli się, że jest to obcokrajowiec, który nie ma polskiego adresu zamieszkania i utrzymuje się z ludzkich datków.
47-latek powinien być w areszcie
"Datki te przeznaczał w części na alkohol, który tego popołudnia odebrał mu zdolność poruszania się o własnych siłach" - przekazali strażnicy.
Ponieważ nie można było w żaden sposób potwierdzić danych mężczyzny, strażnicy poprosili o pomoc policję. Policjanci odkryli w swoich bazach, że 47-latek jest poszukiwany i powinien zostać natychmiast umieszczony w areszcie. Mężczyzna został przewieziony do komendy rejonowej.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska