Spieszył się, by wysłać paczki. Straci auto

paczka, przesyłka
Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu
Źródło: Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24
Spieszył się do paczkomatu, żeby nadać świąteczne przesyłki i wpadł do w rowu. Policjanci z Pilawy (Mazowieckie) zatrzymali 40-letniego kierowcę, który miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

W czwartek po godzinie 20 do Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie wpłynęło zgłoszenie, że w Łucznicy pod Garwolinem samochód osobowy wpadł do rowu, a kierowca prawdopodobnie jest nietrzeźwy.

Czeka go konfiskata auta

- Na miejscu okazało się, że za kierownicą citroena siedział 40‑latek z powiatu otwockiego. Mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu, ale mimo to postanowił ruszyć w drogę, by nadać paczki z prezentami w paczkomacie w sąsiednim powiecie. Policjanci zatrzymali 40‑latka i zabezpieczyli jego auto, rozpoczynając procedurę konfiskaty - przekazała podkomisarz Małgorzata Pychner, rzeczniczka garwolińskiej policji.

Jak podkreśliła policjantka, świąteczna gorączka nie usprawiedliwia jazdy na podwójnym gazie. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności.

Zgodnie z przepisami, jeśli kierowca zostanie przyłapany na jeździe z zawartością alkoholu w organizmie wynoszącą co najmniej 1,5 promila w wydychanym powietrzu, sąd orzeknie utratę auta. Obowiązkowa konfiskata samochodu lub jego równowartości następuję też w sytuacji, gdy kierowca spowoduje wypadek, mając w organizmie minimum promil alkoholu. Gdy nie jest właścicielem pojazdu, który prowadził, a przykładowo jechał autem służbowym czy leasingowanym, samochód nie zostanie skonfiskowany, ale za to kierowca będzie musiał zapłacić karę finansową równą wartości pojazdu.
przypomina policja
OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: