Do zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 grudnia w parku Zdrowia w Legionowie, "poimprezowe" zdjęcia i komentarze pojawiły się na grupie facebookowej mieszkańców Legionowa.
- W parku przebywały trzy grupy po około 10-15 osób. Ich biesiadę nagrała kamera monitoringu, ale nie było operatora na dyżurze - dowiedział się Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.
Uczestnicy imprezy nie posprzątali po sobie. Na zdjęciach widać pozostawione na stolikach butelki po alkoholu i sokach. Leżą też porozrzucane obok drzew.
Widok zaśmieconego parku wywołał burzę w mediach społecznościowych. Mieszkańcy Legionowa nie kryli oburzenia. "Przykre, że tak ciężko po sobie posprzątać, nawet jak śmietnik zapełniony, to stawia się obok niego" - napisała jedna z komentujących na Facebooku.
Ludzie są też rozczarowali brakiem reakcji straży miejskiej. "To jest kolejna sytuacja gdzie mimo wszechobecnego monitoringu miejskiego nie ma ŻADNEJ reakcji straży miejskiej. Wobec tego kieruję zapytanie, jaki jest sens działalności tej służby w Legionowie?" - pyta jeden z komentujących bałagan mieszkańców.
"Pracujemy nad tym, aby wzmocnić straż miejską"
Na zarzuty wobec strażników miejskich odpowiedział wiceprezydent Legionowa Mirosław Grabowski. "Niestety względy finansowe i brak osób chętnych do pracy ograniczają funkcjonowanie straży miejskiej jedynie do wybranych dni. Obecnie straż pracuje od poniedziałku do soboty" - wyjaśnił samorządowiec.
"Pracujemy nad tym, aby wzmocnić straż miejską i doprowadzić do sytuacji kiedy będzie mogła skutecznie reagować na każde zgłoszenie" - zapewnił Grabowski. Podkreślił też, że w przyszłorocznym budżecie na poprawę i rozbudowę monitoringu przeznaczono 2,5 miliona złotych. "Mam nadzieję, że to poprawi poczucie bezpieczeństwa w naszym mieście" - dodał.
Autorka/Autor: mg
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Facebook