Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie śmierci 41-letniego mężczyzny, którego podczas sobotniej wichury uderzyło w głowę spadające drzewo.
Do tragicznego w skutkach zdarzenia doszło w sobotę. Jak informował wówczas kapitan Maciej Łodygowski ze straży pożarnej w Otwocku, na zalesionym terenie spadające drzewo uderzyło w głowę mężczyznę. W wyniku poniesionych obrażeń czaszki zmarł na miejscu.
- Prokuratura wszczęła śledztwo z artykułu 155 Kodeksu karnego (nieumyślne spowodowanie śmierci - red.) w sprawie zdarzenia, do którego doszło w sobotę w miejscowości Emów w gminie Wiązowna. Zlecono sekcję zwłok - poinformowała rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prokurator Katarzyna Skrzeczkowska.
Prokurator doprecyzowała, że zmarły mężczyzna miał 41 lat.
Wichura przeszła przez Warszawę i okolice
W sobotę przez Warszawę i okolice przeszła wichura, która spowodowała ogromne zniszczenia i straty. Do niedzielnego poranka mazowieccy strażacy interweniowali ponad sześć tysięcy razy. Interwencje dotyczyły przede wszystkim powalonych drzew, zerwanych dachów i linii wysokiego napięcia. Ponad 146 tysięcy osób w regionie zostało pozbawionych prądu.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl