Były rektor dawnego Collegium Humanum (dzisiaj Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia) Paweł C. opuścił areszt tymczasowy w Katowicach i wrócił do domu w Warszawie. C. jest podejrzany w wielowątkowej aferze dotyczącej między innymi wydawania dyplomów za pieniądze.
- Prokurator uchylił środek zapobiegawczy wobec byłego rektora Collegium Humanum Pawła C. w postaci tymczasowego aresztowania i zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze - przekazała w sobotę prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej. Podejrzany miał współpracować z prokuraturą.
Chodzi o: poręczenie majątkowe w kwocie dwóch milionów złotych, które zostały wpłacone w piątek; zakaz opuszczania kraju, połączony z zatrzymaniem paszportu; zakaz wstępu na uczelnię i zbliżania się do jej pracowników; zakaz wykonywania czynności nauczyciela akademickiego na terenie Polski.
"Kilkadziesiąt przesłuchań i wiele konfrontacji"
- Z udziałem tego podejrzanego, który współpracował z prokuratorem, wykonano szereg czynności procesowych, w tym kilkadziesiąt przesłuchań i wiele konfrontacji. Podejrzany przebywał w areszcie od lutego - wyjaśniła prok. Calów-Jaszewska.
Jak podkreśliła prokurator, na tym etapie nie zachodzą przesłanki do dalszego stosowania aresztu. Dodała także, że wykonano już szereg czynności, a sprawa jest bardzo zaawansowana. Postępowanie cały czas się toczy, a Paweł C. pozostaje cały czas do dyspozycji prokuratury.
- Paweł C. otrzymał zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą. Pozostawiono mu dotychczas blisko 100 zarzutów. Aktualnie w sprawie występuje 55 podejrzanych, którym prokurator postawił łącznie 196 zarzutów - przekazała prokurator.
Informację o opuszczeniu aresztu potwierdził jako pierwszy Newsweekowi Ryszard Kalisz, mecenas reprezentujący Pawła C. Adwokat przekazał, że prokuratura uchyliła tymczasowe aresztowanie byłemu rektorowi Collegium Humanum. Będzie on musiał stawić się w prokuraturze, gdy wyznaczony zostanie termin jego przesłuchania. Jak wytłumaczył dalej mecenas, prokuratura jest na etapie postępowania przygotowawczego, co oznacza, że może w każdej chwili zmienić środki zapobiegawcze.
Pieniądze za dyplomy
Paweł C. został zatrzymany i trafił do aresztu w lutym br. W związku z pełnieniem przez niego funkcji publicznej rektora wyższej uczelni niepublicznej prokurator zarzucił mu popełnienie przestępstw polegających przede wszystkim na przyjmowaniu korzyści majątkowych w zamian za wystawienie poświadczających nieprawdę dokumentów w postaci świadectw ukończenia studiów podyplomowych, a także popełnienie przestępstw nadużycia stosunku zależności służbowej i doprowadzenia innych osób do obcowania płciowego lub poddania się innym czynnościom seksualnym, a także kierowania gróźb wobec świadków w celu wywarcia wpływu na ich zeznania w sprawie.
Pozostałym zatrzymanym zarzucono również udział w zorganizowanej grupie przestępczej założonej i kierowanej przez Pawła Cz. i popełnienie wspólnie z nim przestępstw związanych z przyjmowaniem korzyści majątkowych w zamian za wystawianie poświadczających nieprawdę dokumentów ukończenia studiów podyplomowych.
W marcu rzeczniczka prokuratora generalnego Anna Adamiak przekazywała, że C. nie skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień, złożył wyjaśnienia i współpracował z prokuraturą.
Po dyplomy MBA, doktoraty i habilitację do Pawła C. mieli się zgłaszać nie tylko politycy i ich rodziny, ale także sportowcy, celebryci i naukowcy. - Mówi się o kilkuset dyplomach - informowała Anna Adamiak.
32 osoby związane z Collegium Humanum usłyszały zarzuty. Prokuratura mówi o zorganizowanej grupie przestępczej, którą kierował rektor. - A ta grupa przestępcza wydawała dyplomy ukończenia studiów podyplomowych w sytuacji, kiedy osoby ani nie spełniały kryteriów, nie uczestniczyły w zajęciach, jak również nie złożyły wymaganego egzaminu - opisywała wówczas rzeczniczka prokuratora.
Kolejne zatrzymania i trudna sytuacja studentów
Od lutego CBA zatrzymało 28 osób w związku ze sprawą Collegium Humanum. Wśród zatrzymanych są m.in.: b. europoseł czy zatrzymany w czwartek prezydent Wrocławia Jacek Sutryk.
W czwartek informowaliśmy o zatrzymaniu kolejnej osoby w sprawie Collegium Humanum. Prokurator Katarzyna Calów-Jaszewska z biura prasowego Prokuratury Krajowej potwierdziła, że chodzi o Mariana Dymalskiego, przewodniczącego rady nadzorczej portu lotniczego we Wrocławiu. Zatrzymany został następnie przewieziony do wydziału zamiejscowego Prokuratury Krajowej w Katowicach
Wcześniej w czwartek CBA zatrzymało w tej sprawie prezydenta Wrocławia Jacka Sutryka. Jego również przewieziono do katowickiego wydziału zamiejscowego PK, gdzie zostały mu postawione zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w dawnej uczelni Collegium Humanum.
Uczelnia Collegium Humanum w czerwcu zmieniła nazwę na "Uczelnia Biznesu i Nauk Stosowanych Varsovia". Przeprowadziła rekrutację na rok akademicki 2024/2025 i przyjęła 1999 studentów na studia niestacjonarne – wynika z informacji przekazanych przez ministra nauki Dariusza Wieczorka na listopadowej konferencji. Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego nie otrzymało natomiast informacji o liczbie studentów przyjętych na studia stacjonarne tej uczelni.
Na tvnwarszawa.pl informowaliśmy o trudnej sytuacji studentów byłego Collegium Humanum. Ich problemy trwają od wiosny tego roku, kiedy do warszawskiej siedziby uczelni wkroczyło CBA. Czekają na obrony prac dyplomowych, czy wpisanie zaległych ocen. Część z nich zdecydowała się złożyć pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Mówią o zmarnowanym czasie i pieniądzach.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24