Zwolnili go z pracy, ukradł tablety. Miał maczetę i atrapy broni

Zatrzymany zbierał atrapy broni
Źródło: ksp
W ręce policji wpadła para złodziei. Gdy Łukasz B. kradł gablotę ze sprzętem elektronicznym i papierosy, jego dziewczyna, Paulina J. stała na czatach. Grozi im do 10 lat więzienia.

Zgłoszenie o kradzieży w jednym z marketów na ulicy Grzybowskiej dotarło do mundurowych w poniedziałek. Ze sklepu zniknęła gablota, w której były m.in. tablety, dyski twarde, czy myszka bezprzewodowa. Po dokładnym sprawdzeniu, okazało się, że brakuje też prawie 250 paczek papierosów.

Znał kod

Podejrzenia od samego początku padły na byłego pracownika, który został zwolniony z pracy. Gdy policjanci przejrzeli zapis z monitoringu, podejrzenia zaczęły się potwierdzać. Na filmie zobaczyli mężczyznę w kominiarce, który znał kod niezbędny do wejścia – informuje Komenda Stołeczna Policji.

Rozpoczęły się poszukiwania 32-letniego Łukasza B. Przez kilka dni mężczyzna zwodził policjantów wciąż przenosząc się w inne miejsca. Funkcjonariusze cierpliwie podążali jego śladem. W czwartek szczęście opuściło Łukasza B.

Zasadzka na Częstochowskiej

Policjanci ustalili, że mężczyzna może przebywać w jednym z bloków stojących na ulicy Częstochowskiej. Zorganizowali zasadzkę i cierpliwie czekali.

Łukasz B. pojawił się przed południem. Funkcjonariusze podeszli do niego i poprosili o dokumenty. 32-latek podjął ostatnią, rozpaczliwą próbę uniknięcia odpowiedzialności. Nie miał przy sobie dokumentów i podał mundurowym fałszywe dane. Policjanci doskonale wiedzieli jednak z kim mają do czynienia. Przeszukali mężczyznę. Miał przy sobie atrapę pistoletu. W asyście mundurowych poszedł do mieszkania na Częstochowskiej.

Arsenał atrap

W środku policjanci znaleźli maczetę, kominiarkę i arsenał atrap różnego rodzaju broni. Łukasz B. wyjaśnił, funkcjonariuszom, że jest kolekcjonerem atrap. W mieszkaniu policjanci zastali też dziewczynę 32-latka, 25-letnią Paulinę J., która podczas nocnej kradzieży stała na czatach.

Para złodziei trafiła na komendę. Łukasz B. przyznał się do kradzieży i dziś usłyszy zarzut włamania i kradzieży. Wczoraj usłyszała go Paulina J. Obojgu grozi do 10 lat więzienia.

Policjanci sprawdzają, czy Łukasz B. posługiwał się atrapami broni przy innych przestępstwach.

wp//ec

Przedmioty zatrzymanego mężczyzny

Czytaj także: