- Na pewno jest to moje ostatnie spotkanie z wami. Sto lat to wielkie przeżycie. To wielka, największa radość, jaką człowiek może otrzymać od Boga - mówił generał Zbigniew Ścibor Rylski na obchodach rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego w 2017 roku. Przypominamy tamto wzruszające wystąpienie.
- W najśmielszych marzeniach nie myślałem, że uda mi się w tej uroczystości uczestniczyć i od serca parę słów powiedzieć - przyznał generał na wstępie. - Już taka niewielka garstka nas tutaj przyszła - dodał, zwracając się do powstańców.
Dziękował harcerzom i wolontariuszom. Podkreślał, że poświęcają swój czas, by informować o prawdzie i wydarzeniach z 1944 roku. - Pamiętajcie, żyjecie w wolnej, niepodległej, ukochanej naszej ojczyźnie. Nie wiecie, co to jest przelewać krew za wolność. Całe szczęście - przyznał.
"Wy przejmujecie pałeczkę"
Znaczna część przemówienia generała skierowana była do młodych ludzi. - Tu wśród was są przyszli ministrowie, premierzy, a może głowa państwa. Wy przejmujecie pałeczkę - powiedział. Życzył im satysfakcji w życiu, bo - jak podkreślił - to oni przejmą odpowiedzialność za państwo. - Będziecie kiedyś naszą ojczyzną kierować. Pokolenie, które teraz jest, musi odejść, taka jest historia, takie są prawa życia - mówił. - Ja, stuletni żołnierz Rzeczypospolitej Polskiej, pamiętam, jak powstała nasza ojczyzna w 1918 roku. Szczęście całe życie mnie nie opuszczało. Największym dowodem jest to, że dziś jestem tu z wami - zaznaczył. - Tak, szczęście jest potrzebne, ale musimy mu pomagać. Musimy wszystko zrobić, aby Polska była piękna, wspaniała, niepodległa i suwerenna - dodał Ścibor-Rylski.
Młodym radził, aby doceniali to, że "żyją w tak wspaniałym kraju, jak Polska". Przypomniał też wizytę prezydenta Donalda Trumpa w Warszawie, który w swoim wystąpieniu na placu Krasińskich dużą uwagę skupił właśnie na Powstaniu Warszawskim i jego znaczeniu, nie tylko dla Polski.
"Żegnam się z Wami"
Ścibor-Rylski nie krył wzruszenia. - Wybaczcie te moje słowa. Może chaotyczne, ale serce moje jest przepełnione radością wielką, że jestem tu wśród was. Tu, w naszym wspaniałym muzeum - mówił. Przypomniał wkład prezydenta Lecha Kaczyńskiego w powstanie tego gmachu. - Lech Kaczyński, syn powstańca, czuł najlepiej, że muzeum musi być wspaniałe - dodał.
Na koniec generał Ścibor-Rylski pożegnał się ze wszystkimi zgromadzonymi w Parku Wolności. - Na pewno jest to moje ostatnie spotkanie z Wami. Sto lat to wielkie przeżycie. To wielka, największa, jaką człowiek może otrzymać od Boga, radość - powiedział ze wzruszeniem. I zaapelował, aby nigdy nie zapominać o jednej z najważniejszych jego zdaniem wartości - o szacunku. - Polacy muszą mieć szacunek do wszystkich. Obojętnie, jakich są poglądów, narodowości czy wyznania - powiedział.
Zmarł w wieku 101 lat
Generał Zbigniew Ścibor-Rylski (pseudonim "Motyl") zmarł w piątek, o czym poinformowało Muzeum Powstania Warszawskiego. Przypominane wystąpienie było jednym z ostatnich jego publicznych wystąpień.
W marcu generał skończył 101 lat. Był żołnierzem Armii Krajowej, uczestnikiem Powstania Warszawskiego, prezesem Związku Powstańców Warszawskich i członkiem grupy inicjatywnej Muzeum Powstania Warszawskiego.
kw/pm