Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zbadał próbki oleistej substancji jaka znalazła się w Wiśle 8 grudnia. - Badania z dwóch wylotów wykazały, że nie było napływu zanieczyszczeń - powiedział Miłosz Jarzyński z WIOŚ.
Inspektorat nie wie skąd ta substancja wzięła się w Porcie Czerniakowskim. - Mamy co miesięczne badania i one nigdy nie wykazały tam substancji ropopochodnych. Jest to pierwszy taki incydent w tym miejscu - tłumaczył Jarzyński.
- Trudno powiedzieć skąd ta substancja się wzięła - dodał Jarzyński.Pracownicy inspektoratu będą wnioskować o to, żeby w porcie były na stałe na wyposażeniu zapory sorpcyjne, żeby tamować wypływ zanieczyszczeń zanim będą musieli robić to strażacy.Przypomnijmy, że 8 grudnia na Wiśle w Porcie Czerniakowskim pojawiła się oleista substancja.
Strażacy ustawiają zapory
ło/sk
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz /tvnwarszawa.pl