"Tutejsi konkretnie lali się z policją przed stadionem... Stan wojenny chyba czy coś" - pisał wcześniej Rzeźniczak. Jego słowa potwierdzał prezes Legii Bogusław Leśnodorski.
"W Aktobe wojna przed stadionem... Nasi wszyscy na trybunie... A chłopaki w szatni...." - można było przeczytać na jego koncie twitterowym. Później poinformował, że "drużyna wyjechała bezpiecznie", ale "kibice czekają na trybunach".
Walka między kibicami obu klubów?
Zdaniem służby prasowej Wydziału Spraw Wewnętrznych obwodu aktiubińskiego doszło również do starć kibiców obu zespołów.
"20 sierpnia br. ok. godz. 23.00 na ulicy Abulchair-chana doszło do starcia między kibicami klubu Legia a mieszkańcami miasta Aktobe. Obecnie w tej sprawie prowadzone są czynności sprawdzające, Powód i okoliczności konfliktu są wyjaśniane" - czytamy w komunikacie.
Jak informuje portal sportowy sports.kz, w Aktobe koło kawiarni Taksim doszło do masowej bójki z udziałem ok. 40 osób między polskimi a kazachstańskimi kibicami. Z relacji świadków wynika, że niektórzy kibice Legii zachowywali się agresywnie i byli w stanie upojenia alkoholowego. Tym niemniej, konflikt zaczęli właśnie kibice klubu Aktobe. W wyniku bójki kilku kibiców z Polski odniosło nieznaczne obrażenia.
Ostatecznie, jak poinformowała rzecznik prasowa Legii Izabela Kuś, piłkarzom warszawskiego klubu udało się przedostać na lotnisko i wsiąść na pokład wracającego do Polski samolotu.
iwan/gak/kka
Źródło zdjęcia głównego: Twitter