Trasa rajdu przebiega, poza Polską, przez Litwę, Białoruś, Rosję, Ukrainę, a także Słowację, Węgry, Austrię i Czechy. Trasa prowadzi nie tylko przez tereny Kresów Rzeczypospolitej, ale i śladami oręża Jana III Sobieskiego, aby uczcić 330. rocznicę polskiego zwycięstwa pod Wiedniem - powiedziała PAP Anna Ostrowska ze Stowarzyszenia Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński.
Oddać hołd
Z motocyklistami wyruszył także bus z kilkunastoma dziećmi z Wołomina nagrodzonymi w konkursach plastycznym i wiedzy o Katyniu.
- Chcemy oddać hołd pomordowanym na Wschodzie polskim bohaterom odwiedzić miejsca dla nas - Polaków najważniejsze, a wśród nich: Katyń, Miednoje, Kuropaty, Bykownię, a także Hutę Pieniacką na Ukrainie - wioskę, której mieszkańców w lutym 1944 roku wymordowały oddziały UPA i SS Galizien - powiedział PAP komandor Rajdów Katyńskich, ich pomysłodawca i organizator Wiktor Węgrzyn. - Chcemy też przypomnieć, że Polska jest wielkim narodem, który ma piękną historię i tradycję.
Ważne książki
- Gromadzi nas tu wszystkich miłość do Polski. Jedziemy na Kresy Wschodnie Rzeczypospolitej, by dotknąć tego, co tam po nas pozostało - podkreślił Węgrzyn przed wyruszeniem rajdu.
Ważnym punktem Rajdów Katyńskich jest pomoc Polakom na Wschodzie, w tym polskim dzieciom i ich opiekunom. Wieziemy ze sobą pomoce szkolne, zabawki, słodycze, ale przede wszystkim polską literaturę. - Dzięki tym książkom nasi rodacy mają kontakt z polskim językiem, a to dla nich niezwykle ważne. Każdy najmniejszy nawet polski akcent, naszywkę, znaczek traktują jak relikwię. Powiewające przy naszych motocyklach polskie flagi są dla nich prawdziwie wzruszającym widokiem - powiedział Węgrzyn.
Strzał z pistoletu
Rajd Katyński, jak co roku, rozpoczęła uroczystość przygotowana przez Garnizon Warszawski Wojska Polskiego. Jego uczestnicy złożyli wieniec przed Pomnikiem Katyńskim. Wyjeżdżających pożegnał ks. płk Sławomir Żarski w towarzystwie bliskich osób pomordowanych na Wschodzie, powstańców warszawskich, przedstawicieli MSZ i MON oraz mieszkańców Warszawy. Zanim motocykliści ruszyli w trasę, komandor trasy XIII Międzynarodowego Motocyklowego Rajdu Katyńskiego Leszek Rysak złożył meldunek ks. płk. Żarskiemu.
Symboliczny znak do startu dała córka legendarnego rotmistrza Witolda Pileckiego, Zofia Pilecka-Optułowicz, strzelając z pistoletu startowego.
Pamięć o rodakach
Biorący po raz pierwszy w Rajdzie Katyńskim Artur Borucki z Mińska Mazowieckiego powiedział PAP, że jedzie razem z synem pomodlić się za Polaków pomordowanych na Wschodzie i by przekazać synowi, że nie tylko rzeczy materialne się liczą, ale także pamięć o naszych bliskich rodakach. Dodał, że jedzie po raz pierwszy dlatego, bo czekał aż syn dorośnie i będzie mógł wsiąść na motocykl. - Mam nadzieję, że będziemy już stale - jeśli nic nie stanie na przeszkodzie - uczestniczyć w Rajdach Katyńskich w następnych latach - zapewnił.
Stowarzyszenie Międzynarodowy Motocyklowy Rajd Katyński ma na celu organizowanie rajdów motocyklowych do miejsc mordu i pochówku patriotów polskich. Głównymi celami Stowarzyszenia jest pielęgnowanie tradycji narodowych, a także udzielanie pomocy Polakom na Wschodzie (na terenie byłych republik ZSRR).
PAP/ran//ec