Do zdarzenia doszło ok. godz. 15.30. Na miejsce wypadku udał się reporter tvnwarszawa.pl Lech Marcinczak.
Jechał pasem awaryjnym
- Według relacji świadków do wypadku doszło w następujący sposób. Prawym pasem jechał seat. Z prawej strony, pasem awaryjnym, zaczął wyprzedzać go volkswagen passat. Kiedy zorientował się, że na jego drodze stoi pojazd służby drogowej zaczął hamować. Nie udało mu się wyhamować i uderzył w tył furgonetki. Wówczas passat stanął bokiem i zderzył się z prawidłowo jadącym seatem, którego wcześniej wyprzedził – mówił reporter.
Dwóch mężczyzn jadących passatem trafiło do szpitala. - Kierowca i pasażer zostali zabrani do szpitala. Wstępne ustalenia wskazują, że to kierujący tym autem jest sprawcą wypadku, ale będzie w tej sprawie prowadzone dochodzenie - informował Robert Opas z biura prasowego stołecznej policji. - Może zachodzić podejrzenie, że kierowca passata znajdował się w stanie nietrzeźwości, ale w dopiero badania w szpitalu wykażą, czy tak rzeczywiście było - dodał policjant.
Wypadek na S8
Tablice nie ostrzegały
Przez około cztery godziny zablokowane były dwa pasy ruchu – skrajnie prawy i środkowy. – Tworzy się wąskie gardło, ruch jest poważnie utrudniony, a korki ogromne, sięgają ul. Powązkowskiej – dodał reporter.
Marcinczak zwrócił także uwagę, że tablice informacyjne w al. Prymasa Tysiąclecia w okolicy Powązkowskiej, nie informowały o czekających kierowców ogromnych utrudnieniach i 10-kilometrowym korku. - POŁUDNIOWA OBWODNICA WARSZAWY OTWARTA - głosił lakoniczny komunikat.
Jak poinformowała Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, ruch na S8 został w pełni przywrócony po godz. 19.
Dwa inne zdarzenia w okolicy
Jak dodał Robert Opas, w ciągu godziny w policja dostała również zgłoszenia o dwóch innych, mniej groźnych kolizjach w tej samej okolicy.
Widok z ul. Powązkowskiej
lata/ran/b