Wybita tylna szyba, śrut w reflektorze. "Ktoś ostrzelał moje auto"

Według jej relacji samochód został zniszczony w nocy z soboty na niedzielę. - Ktoś ostrzelał moje auto z wiatrówki. Dwa śruty utknęły w reflektorze. Kolejne znalazłam wewnątrz auta - wyjaśnia. Kobieta wezwała policję.

- Policjanci dostali zgłoszenie o podziurawionym samochodzie. Byli na miejscu i rozmawiali z właścicielką. Poinformowali ją, że będą mogli ścigać sprawcę, tylko jeśli poszkodowana oficjalnie zgłosi sprawę na komendzie. Kobieta do tej pory tego nie zrobiła - mówi Robert Koniuszy z komendy rejonowej.

Dodaje, że tego typu przestępstwa lub wykroczenia mogą być ścigane jedynie na wyraźną prośbę osoby poszkodowanej. Gdyby policjanci szukali sprawcy bez takiej prośby, przekraczaliby uprawnienia.

Pani Marta zapewniła nas, że w najbliższych dniach zamierza złożyć oficjalne zawiadomienie w tej sprawie.

Jak relacjonuje kobieta, samochód był zaparkowany pod blokiem. - Stał przy śmietniku, w miejscu, w którym cały czas parkują auta. Nie utrudniał przejazdu, nie stanowiłby przeszkody dla karetek czy innych pojazdów służb - przekonuje.

Dodaje też, że na razie obędzie się bez wymiany reflektora, ponieważ uszkodzona została tylko jego obudowa. - Wymiana zniszczonej szyby na używaną będzie kosztowała około 300 złotych. Gdybym chciała zastąpić ją nową, musiałabym zapłacić co najmniej dwa razy więcej - mówi.

O całej sprawie Marta poinformowała na grupie "Obywatele Ursynowa" na Facebooku. W komentarzach pod jej postem pojawiły się głosy, że do podobnych sytuacji dochodziło w innych częściach Ursynowa. Niektórzy podejrzewają, że w ten sposób ktoś próbuje oduczyć kierowców nieprawidłowego parkowania.

- Nie mamy żadnych oficjalnych zgłoszeń w sprawie uszkodzenia samochodów - zaznacza Koniuszy. Zobacz też materiał o zniszczonych autach na Pradze Południe:

kk/ran