Decyzja wojewody - w formie zarządzania zastępczego - została wydana 19 czerwca. Czytamy w nim, że Zdzisław Sipiera - po zawiadomieniu ministra spraw wewnętrznych i administracji - stwierdza "wygaśnięcie mandatu radnego Dzielnicy Ursynów m. st. Warszawy Pana Piotra Karczewskiego".Jak już pisaliśmy, Karczewski (Platforma Obywatelska) jest szefem Stowarzyszenia Kupców Inwestorów Giełdy "Na Dołku" i zarządza targowiskiem o tej samej nazwie. Problem w tym, że jedna z działek, na których stoi bazar u zbiegu Płaskowickiej i al. KEN, od sierpnia ubiegłego roku należy do miasta. W kwietniu radni dzielnicy głosowali nad wygaszeniem mandatu Karczewskiemu. Po długiej i burzliwej dyskusji za było siedem osób, przeciwko - 13.
"Korzystanie z mienia gminnego"
To jednak nie zamknęło sprawy. Wojewoda wysłał do MSWiA zawiadomienie o zamiarze wydania zarządzenia zastępczego w sprawie wygaśnięcia mandatu radnego Karczewskiego. "Zgodnie z art. 24f ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym, radny nie może prowadzić działalności gospodarczej na własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej działalności" - to tylko argumentacji wojewody w piśmie z 19 czerwca. Powołuje się też na wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego z lutego tego roku, w którym przywołuje między innymi słowa, że "korzystanie z mienia gminnego na zasadzie powszechnej dostępności na warunkach ogólnych czy też na warunkach ustalonych powszechnie dla danego typu czynności prawnych powinno być rozumiane wąsko i nie powinno dotyczyć takich przypadków, gdy korzystanie z mienia komunalnego umożliwia czerpanie radnemu korzyści z tego mienia w sposób indywidualny, który nie jest jednocześnie możliwy przez inne podmioty".Wojewoda podkreśla, że Karczewski działa w radzie dzielnicy "na rzecz i w kierunku polepszenia sytuacji swojej i członków Stowarzyszenia, czemu sam nie zaprzecza".
PRZECZYTAJ CAŁE UZASADNIENIE WOJEWODY
O postanowienie spytaliśmy samego zainteresowanego. - Odwołam się na pewno do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Nie powinno się ingerować w sprawy wyborców, którzy zdecydowali, że będę radnym dzielnicy. Moim zdaniem wojewoda działa na zasadzie: pokaż mi człowieka, znajdę na niego paragraf - powiedział tvnwarszawa.pl Piotr Karczewski.ran/mś