Informację o decyzji Związek OSP RP przekazał w środę za pośrednictwem Facebooka. "Wojewoda Mazowiecki nie wyraził zgody na zorganizowanie na placu Marszałka Józefa Piłsudskiego w Warszawie uroczystych obchodów Dnia Strażaka w dniu 4 maja 2018 roku, połączonych z wręczeniem odznaczeń i uhonorowań dla Ochotniczych Straży Pożarnych mających 100 lat i więcej" - czytamy we wpisie.
Spytaliśmy o sprawę rzeczniczkę wojewody. Ewa Filipowicz przekonuje, że odmowa ma związek z inną uroczystości zaplanowaną na 5 maja. - Tego dnia zgłoszone są centralne obchody Dnia Strażaka organizowane przez Państwową Straż Pożarną. To duże uroczystości wymagające wcześniejszego przygotowania, stąd odmowa wojewody - wyjaśnia.
I dodaje, że nie jest możliwe zorganizowanie dwóch imprez dzień po dniu.
"Nie dostaliśmy zaproszenia"
Zapytaliśmy Związek OSP RP, dlaczego zdecydował się wystąpić z wnioskiem o zorganizowanie własnej uroczystości. - Do tej pory było tak, że ochotnicze straże pożarne dostawały zaproszenie na wspólne obchody. Rok temu nie dostaliśmy zaproszeń, w tym roku również - mówi rzeczniczka Nina Mirgos-Kilanowska.
Podkreśla, że rok temu związek zrezygnował z przygotowania własnych obchodów. Jednak tym razem, z okazji stulecia odzyskania niepodległości, które zbiega się z setną rocznicą utworzenia blisko 300 ochotniczych jednostek, związek chciał dodatkowo uczcić strażaków ochotników.
- W sumie mamy 16 200 jednostek w całym kraju, niektóre z nich mają więcej niż 100 lat. Służy w nich łącznie 700 tysięcy druhów ochotników, to naprawdę ogromna siła - podkreśla Mirgos-Kilanowska.
"Wojewoda do dymisji"
Na czele zarządu głównego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych stoi były premier i były prezes PSL Waldemar Pawlak.
Przeciwko decyzji wojewody Zdzisława Sipiery z Prawa i Sprawiedliwości zaprotestował w czwartek obecny prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego. - Wstyd i hańba, panie wojewodo. Wstyd i hańba, PiS-ie - oświadczył Władysław Kosiniak-Kamysz. Zarzucił obozowi rządzącemu, że chce "zniszczyć największą organizację pozarządową, która cieszy się niezwykłym uznaniem, szacunkiem milionów naszych rodaków". Jego zdaniem, PiS "niszczy wspólnotę narodową".
- To jest naprawdę niedopuszczalne, co się dzisiaj dzieje. W stulecie niepodległości, chęć uhonorowania straży, które działają od 100 lat na ziemiach polskich, budowały wolną Polskę przez pokolenia. Wy dzisiaj im zabraniacie organizować obchody Dnia Strażaka? Co to ma znaczyć? Co to jest za Polska dzisiaj? Gdzie oni mają pójść? Nie mogą złożyć kwiatów przed Grobem Nieznanego Żołnierza? Nie mogą wręczyć odznaczeń? - pytał Kosiniak-Kamysz.
Szef ludowców zażądał od premiera dymisji wojewody mazowieckiego - jeśli jego decyzja w sprawie organizacji Dnia Strażaka nie zostanie "natychmiast" zmieniona.
- Mamy też wniosek i apel do pana prezydenta. Panie prezydencie, powołał pan Komitet Obchodów 100-lecia Niepodległości, mówi pan o tym, że to jest rok wspólnego świętowania. Proszę stanąć w obronie strażaków ochotników, Związku Ochotniczych Straży Pożarnych, (w obronie – red.) możliwości świętowania dnia świętego Floriana - zaznaczył Kosiniak-Kamysz. Według niego, jeśli "tego nie będzie, to jest to gigantyczne rozczarowanie" dla strażaków, którzy głosowali na Andrzeja Dudę.
Ministerstwo zapowiada zaproszenie
Na całą sytuację zareagował w czwartek w południe Joachim Brudziński, szef Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. W przesłanym do dziennikarzy komunikacie czytamy, że polecił Komendantowi Głównemu PSP zaproszenie Związku OSP RP i jego prezesa Waldemara Pawlaka na centralne obchody, które organizowane są 5 maja na placu Piłsudskiego.
"Codziennie funkcjonariusze Państwowej Straży Pożarnej i strażacy ochotnicy w całej Polsce pracują ramię w ramię, niosąc pomoc ofiarom pożarów i wypadków. Dzień Strażaka jest zatem wspólnym świętem PSP i OSP. Dlatego zasadnym jest, aby wszyscy strażacy mogli tego dnia świętować razem" - informuje biuro prasowe MSWiA. Jednocześnie padła zapowiedź, że minister Brudziński będzie w tej sprawie rozmawiał z Waldemarem Pawlakiem.
Ministerstwo podkreśla też, że decyzja wojewody mazowieckiego była spowodowana wyłącznie kwestiami technicznymi "związanymi z organizacją w tym czasie na placu Piłsudskiego właśnie centralnych obchodów Dnia Strażaka, a wcześniej Święta Konstytucji 3 Maja".
kk/PAP/ran