Włamał się do siedmiu aut, ale żadnego nie umiał odpalić

Nie udało mu się odpalić żadnego auta
Nie udało mu się odpalić żadnego auta
Źródło: ksp
Nietypowa historia z podwarszawskich Ząbek. Policjanci zatrzymali 32-letniego mężczyznę podejrzanego o usiłowanie kradzieży siedmiu samochodów. Konrad K. w trakcie przesłuchania zeznał, że włamywał się do aut, ale żadnego nie udało mu się odpalić.

Kilka dni temu nad ranem, policjanci z Ząbek dostali sygnał o podejrzanie zachowującym się mężczyźnie na jednym z osiedlowych parkingów. Na miejscu, przy volkswagenie, zastali 32-latka, który zasłaniał drzwi od strony kierowcy, a w zamku znajdował się śrubokręt.

Jak się okazało nie był to jedyny "sprzęt", jaki znaleziono przy mężczyźnie. 32-letni Konrad K. miał przy sobie też drugi śrubokręt, scyzoryk i klucz francuski.

Policjanci sprawdzili inne zaparkowane pojazdy. W pięciu kolejnych stwierdzili również uszkodzone wkładki zamków.

"Podejrzewając, że czynów tych mógł dopuścić się 32-latek, został on zatrzymany. Badanie stanu trzeźwości wykazało w jego organizmie blisko 1,2 promila alkoholu" - informuje Komenda Stołeczna Policji.

Nie umiał odpalić

Jak zeznał podczas przesłuchania Konrad K., będąc pod wpływem alkoholu chciał ukraść samochód jednak w żadnym z tych, do których się włamał, nie był w stanie pokonać innych zabezpieczeń i uruchomić silnika.

Konradowi K. postawiono łącznie siedem zarzutów usiłowania kradzieży z włamaniem samochodów oraz spowodowania szkód na kwotę ponad 3 tys. złotych.

"32-latek skorzystał z przysługującego mu prawa i dobrowolnie poddał się karze roku bezwzględnego pozbawienia wolności oraz grzywnie w wysokości 800 złotych" - informują policjanci.

Na początku grudnia zatrzymano dwóch złodziei aut, którzy stosowali tzw. metodę na śpiocha:

Zatrzymani za kradzież samochodów metodą „na śpiocha”

jb/ran

Czytaj także: