Zarząd Transportu Miejskiego zdecydował się zgłosić policji sprawę kierowcy, który ruszył autobusem na czerwonym świetle. – Liczymy na to, że kierowca poniesie konsekwencje – mówi Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Film, na którym widać miejski autobus łamiący przepisy opublikowaliśmy w poniedziałek. Przypomnijmy. Został na nim uwieczniony kierowca, który na rondzie Wiatraczna zatrzymał się na czerwonym świetle przed przejściem dla pieszych. Po chwili jednak, pomimo, że wciąż wyświetlany był sygnał zabraniający jazdy, a na zebrze byli przechodnie, autobus ruszył.
Zgłosili na policję
Jak mówi Krajnow, ZTM poinformował o tym zdarzeniu Wydziału Ruchu Drogowego policji. - Po obejrzeniu filmu zdecydowaliśmy się zgłosić do WRD z wnioskiem o podjęcie stosownych działań. Było to bardzo duże zagrożenie dla pieszych i ewidentne złamanie przepisów – tłumaczy rzecznik.
Policja nie powinna mieć problemu z ustaleniem kto siedział za kierownicą autobusu. – Na filmie widać numer taborowy, wiadomo też, że jest to autobus firmy Mobilis – wskazuje Krajnow. Jak wyjaśnia, ZTM nie ma kompetencji, aby ukarać kierowcę. - To może zrobić policja, nakładając mandat karny – mówi rzecznik.
"Kierowca musi dbać o bezpieczeństwo"
ZTM liczy na to, że kierowca poniesie za swoje zachowanie konsekwencje. – Takie sytuacje nie mogą mieć miejsca. Kierowca musi dbać o bezpieczeństwo nie tylko pasażerów, ale też i pieszych – zapewnia Krajnow. Jak dodaje kara będzie też przestrogą dla innych kierowców.
Filmy został umieszczony na fanpage "Z kamerą wśród słoików". Administruje nim dwóch kierowców autobusów miejskich, którzy chcą piętnować złe zachowania innych użytkowników dróg. Najczęściej są to kierowcy osobówek. - To że umieszczamy film z autobusem w roli głównej, świadczy o naszym obiektywizmie – mówi Bartek, jeden z administratorów.
Autobus ruszył pomimo czerwonego światła
wp//ec
Źródło zdjęcia głównego: Z kamerą wsród słoików /facebook