Jeszcze w piątkowy wieczór Wisła była wolna od śryżu. Pojawił się w weekend. Miejscami szczelnie pokrywa Wisłę. Wygląda malowniczo, ale może być niebezpieczny.
- Jest groźny dla jednostek pływających – mówi kapitan żeglugi śródlądowej Mirosław Kaczyński. – Może się on dostać pod kadłub. Dochodzi wtedy do tak zwanego podbicia śryżowego, co może się skończyć nawet przewróceniem jednostki – dodaje. W tej chwili jednak większość jedostek zimuje w portach.
Śryż nie jest groźny dla miasta. - Nie tworzy teraz zatorów. Jeżeli utrzymają się niskie temperatury, to zmieni się on w lód – tłumaczy Urszula Tomoń Rzecznik Prasowy Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie. – Lód brzegowy utworzył się już w okolicy Wyszogrodu – dodaje.
Stały lód nie jest groźny. Problemy mogą pojawić się podczas roztopów, gdy zacznie spływać. Mogą się wtedy tworzyć zatory.
Zobacz, jak saperzy uczyli się wysadzać lód na rzece za pomocą ładunków wybuchowych.
wp/mz