Nazistowskie symbole wpisane w herb Legii Warszawa pojawiły się na rondzie Sedlaczka. W piątek Zarząd Dróg Miejskich zamalował graffiti czarną farbą.
- W czwartek zawiadomiłem mailowo policję i prokuraturę o symbolach neonazistowskich, jakie prezentowane są na filarach przy rondzie Sedlaczka. Na razie bez efektu - powiedział nam Dariusz Paczkowski, prezes fundacji Klamra.
Fundacja: oburzające
Na filarach Trasy Łazienkowskiej dopatrzył się on symbolu wilczego haka używanego przez SS, a obecnie przez neonazistów (ukryty za herbem Legii Warszawa, a niżej w całości), krzyża celtyckiego, swastyki, liczby 14 (od 14 słów sloganu organizacji rasistowskich: "Musimy zagwarantować byt naszych ludzi i przyszłość dla Białych dzieci"). Oburzyły go również napisy "White Pride" i "White Legion".
- Wiadomo, że robi to jedna z bojówek Legii i wciąż czuje się bezkarnie. To oburzające, że ludzie, którzy wycierają sobie gęby Powstaniem Warszawskim, malują symbole oddziałów, które zabijały powstańców. Zwracam uwagę, że sam Sedlaczek zginął w Auschwitz - zauważył Paczkowski.
Klub: sprawa dla służb
Władze Legii Warszawa odcinają się od znaku. "Legia Warszawa realizuje wytyczne PZPN i UEFA w zakresie przeciwdziałania prezentowaniu podczas meczów i w przestrzeni stadionu wszelkich niedozwolonych treści, od których Klub zdecydowanie się odcina. Dzięki takiej polityce symbole widoczne na muralu nie pojawiają się już na trybunach przy Łazienkowskiej 3. Ich ewentualna obecność w przestrzeni publicznej poza stadionem to sprawa dla właściwych służb miejskich" - napisała w oświadczeniu cytowanym przez "Gazetę Stołeczną" Izabela Kuś, rzeczniczka klubu.Dariusz Paczkowski zwrócił uwagę, że wymienione symbole zostały opisane w broszurze "Przestępstwa z nienawiści", wydanej dla funkcjonariuszy policji przez MSWiA. - Zgłaszamy regularnie takie zdarzenia i widzimy efekty. Zwykle są zamalowywane, we Wrocławiu udało się nawet złapać sprawcę. Miejmy nadzieję, że i tym razem tak będzie - dodał szef fundacji Klamra.
ZDM: usuniemy
W piątek po południu na miejscu był nasz reporter. Część graffiti, napis White Legion i jeden z haków, została zamalowana. Zarząd Dróg Miejskich zapewnił, że do wieczora cała grafika zostanie pokryta czarną farbą.
- Oczywiście te symbole i napisy pojawiły się bez naszej wiedzy i zgody. Zostaną usunięte - obiecała Karolina Gałecka, rzeczniczka ZDM. Dodała, że drogowcy nie mają katalogu zakazanych haseł i symboli, ale starają się szybko reagować na zgłoszenia mieszkańców. - Sami też monitorujemy nasze obiekty, oczywiście nie wszystko da się natychmiast wychwycić - przekonywała.
W sobotę rano graffiti było już zamalowane czarną farbą.
b