Po doniesieniach mediów o wywiezieniu zabytków z terenu dawnego getta służby badają sprawę. Zaangażowani są prokuratura, dzielnicowi, miasto czy konserwator zabytków. Pytamy śledczych, co udało się ustalić.
Sprawa wyszła na jaw pod koniec stycznia. Izraelskie media podały, że do Izraela potajemnie wywieziono przedmioty znalezione na budowie na terenie dawnego getta warszawskiego. Miało to być 10 tefilin, zwanych również filakteriami (pary czarnych skórzanych pudełeczek, w których przechowywane były cztery ustępy Tory).
Skąd dokładnie? Przez kogo? Takich informacji nie podano.
Zareagowali dyrektorzy Żydowskiego Instytutu Historycznego, Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN i Muzeum Getta Warszawskiego - zaapelowali, by informacje o historycznych znaleziskach przekazywać odpowiednim instytucjom. Sprawą zajęło się też ministerstwo kultury i wojewódzki konserwator zabytków, ale przede wszystkim służby.
Wszczęto dochodzenie
Zaangażowana została Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście, która nadzoruje postępowanie w sprawie wywozu zabytków.
"Postanowieniem z dnia 19 lutego 2021 r. wszczęto w przedmiotowej sprawie dochodzenie. W sprawie zwrócono się do Urzędu m.st. Warszawy o wskazanie miejsca przeprowadzenia robót budowlanych na terenie dawnego Getta Warszawskiego. Podjęcie dalszych czynności w sprawie będzie uwarunkowane powyższymi ustaleniami" – zaznacza Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
"Zawężenie pola poszukiwań"
O ustalenia zapytaliśmy również stołeczną policję, ale na razie poszukiwania są w toku. Sprawą zajmuje się komenda rejonowa w Śródmieściu.
- Zostały wysłane pisma do wydziałów architektury w Śródmieściu i na Woli w celu uzyskania informacji o tym, gdzie te zabytki mogły się znajdować. Chodzi o zawężenie pola poszukiwań - zaznacza Piotr Świstak z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji. Zaangażowani zostali również dzielnicowi. - Ponieważ mają najlepsze rozeznanie w swoich rejonach. Sprawdzali, gdzie mogły być prowadzone prace i gdzie mogły być jakieś wyburzone obiekty. Rozpytywali też o sprawę, ale na razie nie przyniosło to efektu - zaznacza Świstak.
I dodaje, że policja jest również w kontakcie z Ministerstwem Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: German Federal Archives/Wikipedia (PD)