Stołeczny ratusz podał w poniedziałek błędną informację dotyczącą zmian w funkcjonowaniu Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych przy Kolskiej. W komunikacie napisano, że izba wytrzeźwień zawiesza przyjmowanie osób nietrzeźwych, a jej pracownikom zostaną powierzone zadania związane z zabezpieczeniem potrzeb osób starszych i o ograniczonej mobilności.
W rozmowie z tvnwarszawa.pl informacje zdementowała rzeczniczka stołecznego ratusza Karolina Gałecka. - Została podana błędna informacja. Izba wytrzeźwień wciąż funkcjonuje i przyjmuje osoby nietrzeźwe - zaznaczyła.
Wcześniej urzędowy komunikat zdążyły podać inne media, w tym między innymi Polska Agencja Prasowa, która poinformowała też, że stołeczna straż miejska będzie odwoziła nietrzeźwych do domów.
Odwiozą nietrzeźwego do domu? Standardowa procedura
O szczegóły zapytaliśmy Sławomira Smyka z z referatu prasowego straży miejskiej. Zaznaczył on, że odwożenie nietrzeźwych do domu było i jest standardową procedurą w niektórych przypadkach. - Kiedy strażnicy podejmują osobą nietrzeźwą z ulicy, oceniają jej stan. Muszą się taką osobą zaopiekować, żeby nie stwarzała zagrożenia dla siebie i innych. Jeśli ta osoba jest nietrzeźwa, ale jednocześnie pozostaje świadoma, potrafi logicznie myśleć i rzeczowo odpowiadać strażnikowi, to wtedy można ją odwieźć do domu - wyjaśnił Sławomir Smyk.
Dodał jednak, że musi został spełniony jeden warunek: - Nietrzeźwy musi podać numer do pełnoletniej osoby, która znajduje się w domu. Jeśli ta wskazana do kontaktu osoba zapewni, że zaopiekuje się nietrzeźwym, to wtedy można ją odwieźć do domu. Jeśli w mieszkaniu nikogo nie ma, domownik nie odbiera bądź nie zgadza się na opiekę, wtedy przewozimy nietrzeźwego do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.
Smyk podkreślił jednak, że taka procedura obowiązywała również przed zagrożeniem epidemicznym.
Zmienili zasady w poczekalni izby wytrzeźwień
- Z związku z tym zagrożeniem zmieniła się jedna rzecz. Do tej pory wszystkie osoby przywożone przez służby oczekiwały na przyjęcie wspólnie w poczekalni. Teraz nie można gromadzić wszystkich w jednym miejscu, więc w tej poczekalni może przebywać tylko jedna osoba z patrolem. Kolejne czekają na swoją kolej na zewnątrz - tłumaczył.
Przy okazji zapytaliśmy naszego rozmówcę, czy straż miejska wprowadziła jakieś inne specjalne procedury związane z zagrożeniem nowym wirusem. - Strażnicy zawsze mieli przy sobie zabezpieczenie jak rękawiczki czy środki dezynfekujące. Teraz dodatkowo korzystają też z maseczek. Jeśli dojdzie do sytuacji, że pojazd zostanie zanieczyszczony płynami ustrojowymi, to ten samochód nie może wrócić na rejon. Musi zostać odpowiednio zdezynfekowany, wyczyszczony i dopiero wtedy może wrócić do pracy - zaznaczył. I zastrzegł: - To też standardowa procedura. Po prostu, dbamy, żeby następna przewożona osoba nie miała kontaktu z poprzednikiem.
"Straż miejska informuje ludzi o nie gromadzeniu się"
W środę prezydent stolicy zorganizował konferencję prasową dotyczącą obecnej sytuacji epidemiologicznej w Warszawie. Został między innymi zapytany o funkcjonowanie stołecznej straży miejskiej. - Straż miejska funkcjonuje normalnie, za co chciałem wszystkich funkcjonariuszom serdecznie podziękować - podkreślił Rafał Trzaskowski.
Wskazał również, że "funkcjonariusze w momencie kiedy widzą, że ludzie się gromadzą, podchodzą do takich ludzi i udzielają im odpowiedniej informacji o tym, żeby się nie gromadzić i zachować odpowiedni dystans".
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock