Pierwsze ustalenia po śmiertelnym potrąceniu dwojga pieszych na S8. "Wtargnęli wprost pod jadące auto"

Wypadek na trasie S8
Tragiczny wypadek na S8 pod Wyszkowem
Źródło: Policja w Wyszkowie
Policjanci z Wyszkowa wyjaśniają okoliczności tragicznego wypadku na trasie S8, na wysokości Ślubowa, w którym zginęło dwoje pieszych. - Ze wstępnych ustaleń wynika, że wtargnęli wprost pod osobowe renault. Zginęli na miejscu - informują.

O śmiertelnym wypadku na trasie S8, za Wyszkowem, w którym zginęło dwóch pieszych, informowaliśmy w ubiegły piątek. Na odcinku drogi ekspresowej Wyszków-Warszawa na wysokości miejscowości Ślubów doszło do tragicznego w skutkach wypadku drogowego.

- Ze wstępnych ustaleń policjantów pracujących na miejscu pod nadzorem prokuratora wynika, że piesi: 37-letnia kobieta i mężczyzna - mieszkańcy powiatu wyszkowskiego i węgrowskiego - przebiegając z prawej na lewą stroną drogi S8, wtargnęli wprost pod renault. 31-letni kierowca nie zdołał wyhamować ani ominąć pieszych. W wyniku poniesionych obrażeń ponieśli oni śmierć na miejscu. 31-latek z renault został przewieziony do szpitala. Kierowca był trzeźwy - podał komisarz Damian Wroczyński, rzecznik policji w Wyszkowie.

OGLĄDAJ TVN24 NA TVN24 GO >>>

Obowiązuje ograniczenie do 120 kilometrów na godzinę

Damian Wroczyński dodał, że policjanci wyjaśnią również, dlaczego mężczyzna i kobieta przebywali w miejscu, gdzie obowiązuje zakaz poruszania się pieszych. - Na tym odcinku drogi obowiązuje ograniczenie prędkości do 120 kilometrów na godzinę - wskazał. Technik kryminalistyki wykonał m.in. oględziny miejsca wypadku, samochodu uczestniczącego w zdarzeniu, zabezpieczył ślady oraz sporządził szkice zdarzeniowe. Policjanci wydziału kryminalnego przesłuchali świadków.

- Na polecenie prokuratora ciała tragicznie zmarłych osób zostały zabezpieczone celem wykonania sekcji, a auto na czas postępowania trafiło na policyjny parking. Dalsze postępowanie szczegółowo wyjaśni przebieg i okoliczności śmiertelnego wypadku Pamiętajmy, że takie zdarzenia jak to – to nie tylko tragedia dla rodzin ofiar wypadków. To również tragedia i trauma dla każdego kierowcy i jego bliskich - podkreślił Wroczyński.

Czytaj także: