Marsz Pamięci przejdzie ulicami Warszawy po raz 12. Jego tegoroczna odsłona będzie poświęcona oporowi, który mieszkańcy getta manifestowali podczas powstania. Wydarzeniu towarzyszy wystawa plenerowa pokazująca gatunki roślin, które wyrosły na gruzach żydowskiej dzielnicy oraz koncert utworów w języku jidysz.
Marsz, który przejdzie ulicami Warszawy 21 lipca, upamiętnia początek wielkiej akcji likwidacyjnej. W 80. rocznicę wybuchu powstania w getcie warszawskim marszowi towarzyszy wystawa plenerowa "Korzenie powstania. Opór w getcie warszawskim". "Jej unikatowa konstrukcja odnosi się do roślin, które w skrajnie niesprzyjających warunkach wyrosły na gruzach Muranowa" - informuje Żydowski Instytut Historyczny w Warszawie.
Jak zapowiedziała Monika Krawczyk, dyrektorka ŻIH, Marsz Pamięci wyruszy o godziny 18 sprzed pomnika Umschlagplatz przy ulicy Stawki. - Marsz, jak zwykle, idzie od śmierci do życia. Chcemy pokazać wymiar tego, że pamiętamy nie tylko tragiczną śmierć, ale także cały dorobek społeczności żydowskiej w Warszawie - mówiła Krawczyk. - Ta społeczność przyczyniała się do rozwoju kulturalnego i gospodarczego naszego miasta - podkreśliła.
Marsz zakończy się przed kinem Muranów u zbiegu alei "Solidarności" i placu Bankowego.
Wyrosły na morzu gruzów
O wystawie "Korzenie powstania. Opór w getcie warszawskim" opowiadała jej kuratorka Maria Ferenc z ŻIH. - Na wystawie staraliśmy się uchwycić moment, kiedy energia konspiracji getta warszawskiego kieruje się ku idei organizacji oporu zbrojnego. To nakłada się z momentem, kiedy rozpoczęła się akcja likwidacyjna. Wtedy działacze konspiracyjni bardzo poważnie zaczęli zgłaszać postulaty organizacji powstania - powiedziała Ferenc. - Musimy jednak pamiętać, że w momencie, kiedy rozpoczęły się wywózki z Warszawy do Treblinki, w getcie były dwa, trzy, może cztery pistolety. Ostatnie przestrzenie wystawy poświęcamy organizacji powstania w getcie, temu, jak wiele przygotowań to powstanie wymagało - podkreśliła.
- Wystawa ma bardzo fascynującą formę. Tablice, na których przedstawiliśmy opowieść o wielu obliczach oporu w getcie warszawskim są zamontowane na kwietniku, w którym zasadzono rośliny, które po wojnie wyrosły na tym morzu gruzów - zapowiedziała Maria Ferenc. - Używamy roślin, które przetrwały w tych niezwykle trudnych warunkach do tego, żeby opowiedzieć właśnie o tych, którzy nieco podobnie, w tym oceanie cierpienia, jakim getto warszawskie było, próbowali działać i stawiać opór - dodała kuratorka.
Dosłowne znaczenie korzeni
Z kolei, jak zaznaczył Franciszek Bojańczyk z ŻIH, również kurator wystawy, korzenie o których mowa w tytule ekspozycji są rozumiane dosłownie. W znacznym stopniu do realizacji wystawy w tej formie przyczyniła się praca wykonana przez botanika Romana Kobendzę. - Jako pracownik Biura Odbudowy Warszawy wędrował po gruzach Muranowa i odnajdywał tutaj gatunki, które się na wystawie pojawią. Gatunki, które mimo całego zniszczenia, były w stanie tutaj trwać. To są też korzenie oporu względem tego, co się stało - wyjaśnił Bojańczyk.
- Rośliny znaczą dla nas zwykle nadzieję. W tym przypadku ta nadzieja jest raczej ograniczona. Ludzie, których upamiętniamy, zginęli. Pamiętamy o nich. Nie ma tu nadziei, że coś się udało. Ale wiedza o tym, że był opór w getcie, pomimo tak trudnych warunków, jest w pewnym sensie optymistyczne- podkreślił Franciszek Bojańczyk.
Tego samego dnia na zakończenie marszu zorganizowany zostanie koncert. Zaprezentowane zostaną cztery utwory w języku jidysz. Będą to utwory związane oporem, gettem wileńskim i gettem warszawskim. Koncert odbędzie się na skwerze przed kinem Muranów.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Fot. Z. L. Grzywaczewski / z archiwum rodzinnego Macieja Grzywaczewskiego, syna Leszka Grzywaczewskiego / zdjęcie z negatywu: Muzeum POLIN