Znany aktor był oskarżony o zniesławienie i znieważenie byłej rzeczniczki Straży Granicznej. Jest wyrok sądu

Sąd uniewinnił Piotra Zelta
MON publikuje nagranie z granicy. Grupa białoruskich funkcjonariuszy kieruje się w stronę obozowiska migrantów (wideo archiwalne)
Źródło: Twitter/MON
Sąd Rejonowy Warszawa-Mokotów wydał wyrok w sprawie aktora Piotra Zelta. Mężczyzna był oskarżony o zniesławienie i znieważenie byłej rzeczniczki Straży Granicznej we wpisie na Facebooku. Sąd uznał, że aktor jest niewinny.

Proces w tej sprawie toczył z wyłączeniem jawności. Jak przekazał w poniedziałek reprezentujący aktora mecenas Radosław Skiba, sąd w ustnym uzasadnieniu uznał, że wypowiedź Piotra Zelta (zgadza się na podanie nazwiska) mieści się w granicach wolności wypowiedzi oraz prawa do krytyki i uniewinnił go.

Wyrok jest nieprawomocny.

Powodem wpis na Facebooku

Akt oskarżenia w tej sprawie Wydział ds. Wojskowych Prokuratury Okręgowej w Warszawie skierował do sądu w maju ubiegłego roku. Proces ruszył w październiku ub.r. Aktor, znany między innymi z serialu "13. posterunek", oskarżony był o zniesławienie i znieważenie byłej rzeczniczki prasowej Komendanta Głównego Straży Granicznej.

Chodzi o post zamieszczony przez Piotra Zelta na początku listopada 2021 roku na Facebooku wraz ze zdjęciem rzeczniczki SG Anny Michalskiej. "Pani 'rzecznik' Straży Granicznej, twarz bestialskich, bandyckich standardów państwa PiS" - napisał aktor.

Aktor skomentował sprawę w rozmowie z Plejadą. "Tam nie ma żadnego znieważenia, nie uważam, żebym popełnił jakieś wykroczenie. Powiedziałem, że pani rzecznik jest twarzą tej władzy, która prowadzi barbarzyńską politykę, a moje słowa nie odnosiły się do munduru, ale były moją opinią dotyczącą postawy tej pani wobec mediów i obywateli" - tłumaczył wówczas aktor w rozmowie z portalem.

Sąd umorzył podobną sprawę

Zarzut zniesławienia Straży Granicznej usłyszała też aktorka Barbara Kurdej-Szatan. Prokuratura prowadziła przeciwko niej postępowanie, ponieważ we wpisie w mediach społecznościowych nazwała funkcjonariuszy "maszynami bez serca i mózgu, ślepo wykonującymi rozkazy". Sąd w tej sprawie też umorzył postępowanie.

Czytaj także: