W przyszły poniedziałek wyrok w sprawie "mapy reprywatyzacji"

Jan Śpiewak z Miasto jest Nasze
Jan Śpiewak z Miasto jest Nasze
Źródło: TVN24
W piątek odbyła się rozprawa apelacyjna przeciwko Janowi Śpiewakowi, z powództwa biznesmena Macieja Marcinkowskiego. – Zapowiedziano, że wyrok zostanie ogłoszony w poniedziałek, 29 lutego – mówi lider Miasto Jest Nasze.

Rozprawa rozpoczęła się o godzinie 14.00 w sądzie apelacyjnym na Pl. Krasińskich. – Rozprawy apelacyjne są z reguły krótkie. Podobnie było dziś. Kilkunastominutowe zreferowanie całej sprawy i po wszystkim. Na sali rozpraw nie było Marcinkowskiego ani jego syna. Pojawił się jedynie ich pełnomocnik – relacjonuje Śpiewak. – Ostateczny wyrok poznamy w przyszły poniedziałek – dodaje.

Chodzi o publikację warszawskiej mapy reprywatyzacji. Przewodniczący MJN Jan Śpiewak i wiceprzewodniczący Marcin Jarzynowski udostępnili ją w internecie. Interaktywna grafika przedstawiała powiązania między warszawskimi politykami a biznesmenem Marcinkowskim. Społecznicy nazwali go "handlarzem roszczeniami". Deweloper uznał, że mapa narusza jego dobre imię i wytoczył im proces.

"Śpiewak musi przeprosić"

Sprawy toczą się już od roku, w trybie cywilnym i karnym. W lutym sąd cywilny przyznał Marcinkowskiemu rację. Nakazał Janowi Śpiewakowi przeprosić biznesmena i jego syna Maksymiliana na portalu społecznościowym, i na stronie "Tygodnika Solidarność". Zalecił też usunięcie mapy reprywatyzacji z internetu.

Lider MJN miał także wpłacić 10 tysięcy złotych na konto fundacji Akogo? Ewy Błaszczyk. Marcinkowscy wnioskowali o 50 tysięcy, ale sąd uznał, że wystarczająca będzie niższa kwota.

Sąd rejonowy umorzył sprawę

Miesiąc później, sąd rozpatrujący sprawę w trybie karnym postanowił z kolei, że Śpiewak nie odpowie za pomówienia i umorzył sprawę. – Sąd ocenił jako znikomą społeczną szkodliwość czynu zarzucanego wyżej wymienionej osobie – wyjaśniała wówczas rzeczniczka Ewa Leszczyńska-Furtak.

- Marcinkowski postanowił odwoływać się od tej decyzji, stąd kolejne rozprawy – tłumaczy tvnwarszawa.pl Karol Perkowski, rzecznik MJN. – To kolejny epizod walki warszawskich społeczników z przedstawicielami wielkiego biznesu o wolność słowa – komentował.

Sąd nakazał Janowi Śpiewakowi, liderowi organizacji Miasto Jest Nasze, przeprosić biznesmena Macieja Marcinkowskiego i jego syna Maksymiliana na portalu społecznościowym i na stronie "Tygodnika Solidarność", i usunąć z internetu "mapę reprywatyzacji". Działacz musi też wpłacić 10 000 złotych na cel charytatywny. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Sąd nakazał Śpiewakowi przeprosić Marcinkowskich

Sąd nakazał Janowi Śpiewakowi, liderowi organizacji Miasto Jest Nasze, przeprosić biznesmena Macieja Marcinkowskiego i jego syna Maksymiliana na portalu społecznościowym i na stronie "Tygodnika Solidarność", i usunąć z internetu "mapę reprywatyzacji". Działacz musi też wpłacić 10 000 złotych na cel charytatywny. Orzeczenie nie jest prawomocne.

Śpiewak zapowiada apelację

kw/r

Czytaj także: