Do końca września firma montująca urządzenia zintegruje nowe bramki z tymi już istniejącymi.
Nowych bramek jest pięć. Trzy stanęły obok dotychczasowych. By przejście na perony było możliwe, zlikwidowano szklaną ścianę, która oddzielała strefę biletową od galerii handlowej. Pasażerowie, którzy będą nią szli w kierunku tego wejścia, na końcu trafią na dwie bramki.
11 mln pasażerów rocznie
Dodatkowe bramki to próba naprawy błędu sprzed lat. Pierwotnie peron podziemnej kolejki miał się znaleźć pod pl. Bankowym. Takie rozwiązanie było wygodniejsze dla pasażerów (łatwiejsze przesiadki), ale wiązało się z zamknięciem placu na wiele miesięcy. Ówczesne władze pod wodzą Marcina Święcickiego zdecydowały, że stacja zostanie ulokowana za placem.
Było to jednak krótkowzroczne rozwiązanie. Najbardziej widać to w godzinach szczytu, gdy do wejścia i wyjścia z metra trzeba stać w kolejce właśnie przed bramkami biletowymi. Z wejścia od strony pl. Bankowego korzysta bowiem aż 78 procent wszystkich pasażerów wsiadających na tej stacji, a jest ich 11 milionów rocznie.
bf/roody
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl