Do zdarzenia doszło w pobliżu skrzyżowania Kłobuckiej z ulicą Złoty Potok. - Znaleziono niewybuch, prawdopodobnie z drugiej wojny światowej, o długości 40 centymetrów - powiedział nam przed godziną 10 Mariusz Mrozek z Komendy Stołecznej Policji.
"To nie było pilne zgłoszenie"
I dodał, że w miejscu zdarzenia nie ma ewakuacji.
Chwilę po godzinie 9 o sytuacji zostali powiadomieni saperzy z jednostki wojskowej 2 Pułku Inżynieryjnego, jednak wciąż nie przyjechali na miejsce.
Mateusz Szmelter, reporter tvnwarszawa.pl, podaje, że przed placem budowy stoi jedynie policyjny radiowóz. - Teren jest ogrodzony taśmą - dodaje.
Rzecznik saperów major Sylwester Ludwiczak, na pytanie dlaczego podróż trwa kilka godzin, odpowiada: - Były inne zadania. I dodaje: - Saperzy prowadzili działania na poligonie. O godzinie 10.06 wyjechali.
Tłumaczy też, że zgłoszenie nie było zgłoszone jako "pilne", a teren został zabezpieczony. Na pytania o procedury nie odpowiada. Mówi, ze nie jest upoważniony.
Ostatecznie rzecznik poinformował nas, że niewybuch został zabezpieczony o godzinie 11.50.
kz/kw/r
Niewybuch na Ursynowie