Urban przyznał przed wyjazdowym meczem z norweskim Molde w trzeciej rundzie kwalifikacji Ligi Mistrzów, że oba zespoły są na podobnym poziomie.
- Nie sugerujemy się tym, że polska liga wystartowała niedawno, a norweska jest już w połowie sezonu. Dla obu drużyn Liga Mistrzów to coś zupełnie innego, najważniejsze rozgrywki. Myślę, że nasze drużyny są na podobnym poziomie - przyznał szkoleniowiec legionistów podczas wtorkowej konferencji prasowej w Molde.
"Wygrać u siebie"
- Wydaje mi się, że jeśli ktoś chce przejść do kolejnej rudny, musi wygrać u siebie. Jeżeli jutro zremisujemy, to może być jeden z kluczowych aspektów tego dwumeczu - stwierdził.
Prawie rok temu Legia odpadła w kwalifikacjach Ligi Europejskiej po starciu z innym norweskim zespołem - Rosenborgiem (1:1, 1:2). Z kolei w sezonie 2009/2010 została wyeliminowana w LE przez Broendby Kopenhaga (1:1, 2:2).
"Do trzech razy sztuka"
- Jeśli chodzi o skandynawskie drużyny, to... do trzech razy sztuka. Ekipie Broendby ustąpiliśmy tylko gorszym bilansem bramek, było bardzo blisko. Z kolei w obu spotkaniach z Rosenborgiem prowadziliśmy, ale nie utrzymaliśmy korzystnych wyników do końca. Przyszła pora na zwycięstwo - buńczucznie zapowiedział Urban.
W środę trener stołecznej ekipy nie będzie mógł skorzystać m.in. z będącego ostatnio w wysokiej formie obrońcy Jakuba Rzeźniczaka.
- Nie zagra z powodu urazu, miejmy nadzieję, niegroźnego. Nie chcieliśmy ryzykować, dlatego nie przyleciał do Norwegii - wytłumaczył trener mistrzów Polski.
Spotkanie Molde - Legia rozpocznie się w środę o godz. 19. Rewanż tydzień później w Warszawie. Zwycięzca dwumeczu awansuje do czwartej rundy kwalifikacji LM, a przegrany zagra w czwartej (także ostatniej) rundzie eliminacji Ligi Europejskiej.
PIŁKARZE JUŻ W MOLDE - CZYTAJ NA LEGIA.COM
Zdjęcie główne Leszek Szymański/PAP
kris/roody