Osoby, które chciały upamiętnić wydarzenia marcowe spotkały się w południe na Dworcu Gdańskim, czyli w miejscu, skądw przymusową podróż wyjechało około 15 tysięcy Polaków pochodzenia żydowskiego.
"Prawda pomaga zrozumieć przeszłość"
- To nasza wspólna odpowiedzialność, aby nigdy nie tolerować atmosfery prowadzącej do tak okrutnych działań - mówił podczas uroczystości Paul W. Jones, ambasador Stanów Zjednoczonych.
Na Dworcu Gdańskim obecna była również ambasador Izraela w Polsce Anna Azari. - Wyrzucenie Żydów z Polski było rozkazem całkowicie moralnie nielegalnym, chciałabym, by patrzenie na historię było otwarte i uczciwe - mówiła. - Prawda pomaga nie tylko zrozumieć przeszłość, pomaga także tworzyć dzisiaj demokratyczne i tolerancyjne społeczeństwo - dodała Azari.
CZYTAJ WIĘCEJ O UROCZYSTOŚCIACH NA DWORCU GDAŃSKIM NA TVN24
Przemówienie ambasador Izraela
Prezydent: wybaczcie ówczesnej Polsce
W tym samym czasie przed wejściem na kampus Uniwersytetu Warszawskiego, przed tablicą upamiętniającą wiec studentów domagających się wolności słowa, przemawiał prezydent Andrzej Duda.
- Tym, którzy w marcu 1968 zostali wypędzeni, którzy zginęli, i ich rodzinom chcę powiedzieć: proszę, wybaczcie ówczesnej Polsce za to, że dokonano tego haniebnego aktu - powiedział prezydent Andrzej Duda. - Obecna Polska nie ponosi odpowiedzialności i nie musi za to przepraszać - dodał.
Po południu prezydent wziął również udział w uroczystościach w Belwederze.
- Kłaniamy się dzisiaj nisko bohaterom 1968 roku. Nie byłoby dzisiejszej wolnej Polski, w której można powiedzieć co się chce, demonstrować, co się chce, maszerować gdzie się chce, wyjeżdżać gdzie się chce - gdyby nie tamto bohaterstwo żołnierzy niezłomnych - mówił Andrzej Duda.
- Nie byłoby bez tego dzisiejszej wolnej, niepodległej, suwerennej Polski i prezydent nie mógłby tutaj stać i mówić takich rzeczy, jakie właśnie mówi - dodał.
Obchody Marca 1968 roku w Warszawie
Lekcja w Belwederze
W ramach obchodów w Belwederze odbyło się także spotkanie będące częścią projektu edukacyjnego Kancelarii Prezydenta pt. "Lekcja RP". W "Lekcji" uczestniczyli bezpośredni uczestnicy wydarzeń Marca '68, m.in. Irena Lasota, Petruska Sustrova, Zofia Romaszewska i Barbara Fedyszak-Radziejowska. Była także młodzież z radomskich, sosnowieckich i warszawskich szkół.
- Ja jeszcze pamiętam te czasy, chociaż byłem wtedy jeszcze chłopcem. Ale wiem, co to znaczy żyć w kraju, który nie jest prawdziwie wolny, prawdziwie suwerenny. Wiem, co to znaczy żyć w kraju, który jest podporządkowany, którego władze są podporządkowane - powiedział Duda.
- I dlatego zawsze mówię: ja się żadnej zewnętrznej władzy podporządkowywał nie będę. Jeżeli ktoś oczekuje, że będzie inaczej, niech mnie nie wybiera na prezydenta Rzeczypospolitej. Bo ja żadnej władzy - ani z tej, ani z tamtej strony, ani ze Wschodu, ani z Zachodu - słuchał nie będę - podkreślił Duda.
- Na szczęście doczekaliśmy tego, że można śmiało w Polsce tak powiedzieć i można taką postawę mieć, nie ryzykując życiem - dodał.
Obchody w Warszawie
W czwartek prezydent złożył także wiązankę pod tablicą upamiętniającą Polaków pochodzenia żydowskiego zmuszonych przez władze komunistyczne do opuszczenia Polski w 1968 roku.
W uroczystościach wziął udział też naczelny rabin Polski Michael Schudrich, podsekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Wojciech Kolarski, prezes Fundacji Shalom Gołda Tencer oraz przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce Artur Hofman.
Protesty na UW
8 marca 1968 roku odbył się wiec protestacyjny studentów Uniwersytetu Warszawskiego w związku ze zdjęciem wystawianych w Teatrze Narodowym "Dziadów" oraz relegowaniem z uczelni Adama Michnika i Henryka Szlajfera. Stało się to początkiem tzw. wydarzeń marcowych, czyli kryzysu politycznego związanego z walką polityczną wewnątrz PZPR, rozgrywaną w atmosferze antysemickiej i antyinteligenckiej propagandy.
PAP/kz/pmhttp://kw/b