Prokuratorzy nie potwierdzają tych informacji, bo nie otrzymali jeszcze opinii zawierających badania. Ale, jak udało nam się ustalić, wiedzą już jakie są ich wyniki, bo dostali sygnał od jednego z Zakładów Medycyny Sądowej. Mają potwierdzać, że doszło do zamiany ciał.
Ostatniego prezydenta RP na uchodźstwie nie pochowano, jak wcześniej uważano, w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie. Jego ciało ekshumowano stamtąd trzy dni temu.
Próbki badano w dwóch niezależnych ośrodkach - we Wrocławiu i Bydgoszczy. - Aby przekazać jakąkolwiek informację opinii publicznej niezbędna jest opinia, na którą wciąż czekamy - ucina rzecznik prokuratury wojskowej płk. Zbigniew Rzepa.
Wyjaśnią badania DNA
W poniedziałek wczesnym rankiem w Warszawie odbyły się dwie ekshumacje ofiar katastrofy smoleńskiej - jedna w Świątyni Opatrzności Bożej, druga na Powązkach. Jedną z ekshumowanych osób był Ryszard Kaczorowski.
- Nie ukrywamy, że istnieją wątpliwości co do tożsamości zwłok. Zachodzi bowiem prawdopodobieństwo, że z uwagi na błędną identyfikację tych obu ciał zostały one złożone w niewłaściwych grobach - tłumaczył powody ekshumacji prokurator kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej.
Ciała została przewiezione na badania do Zakładu Medycyny Sądowej we Wrocławiu. Według RMF FM wynika z nich, że to nie Kaczorowski został pochowany w Świątyni Opatrzności Bożej.
Seria ekshumacji. To nie koniec
We wrześniu w Warszawie i Gdańsku ekshumowano dwie inne ofiary katastrofy smoleńskiej. Po przeprowadzeniu badań genetycznych prokuratorzy poinformowali, że doszło do zamiany ciała legendarnej działaczki Solidarności Anny Walentynowicz z ciałem innej osoby; jak się później okazało - z ciałem wiceprzewodniczącej fundacji "Golgota Wschodu" Teresy Walewskiej-Przyjałkowskiej. Prokuratorzy zapowiedzieli wówczas, że do końca roku zostaną przeprowadzone jeszcze cztery kolejne ekshumacje ciał ofiar katastrofy.W 2011 r. w śledztwie dotyczącym katastrofy smoleńskiej wojskowa prokuratura ekshumowała ciało Zbigniewa Wassermanna, zaś w marcu w 2012 r. - Przemysława Gosiewskiego i Janusza Kurtyki. Prokuratorzy informowali, że nie ma wątpliwości dotyczących tożsamości tych zwłok.Do końca roku mają nastąpić jeszcze dwie ekshumacje.