W trakcie nagrywania burd nasz reporter zauważył chroniących się pod wiatą przystankową ludzi.
- Było to w al. Zielenieckiej. Cztery osoby, jeden mężczyzna i trzy panie, znajdowali się w środku zamieszek - między policjantami i armatkami wodnymi a chuliganami - relacjonował Lech Marcinczak, reporter tvnwarszawa.pl. - Powiedziałem im, że nie jest to dobre miejsce, żeby tutaj stać - dodał.
Jak mówił nasz reporter, osoby te wyglądały na przestraszone i zagubione. - Bali się opuścić to miejsce. Wszędzie słychać było strzały. Pokazałem im więc, w którą stronę mają pobiec oraz kiedy mają to zrobić - poinformował.
Zamieszki w trakcie marszu
We wtorek po południu w trakcie Marszu Niepodległości na rondzie Waszyngtona doszło do zamieszek. Chuligani obrzucili policjantów kamieniami, kostką brukową, a nawet rowerem Veturilo. W sumie zatrzymanych zostało 276 osób, a 75 zostało rannych.
Zatrzymane osoby mają być sądzone w trybie przyspieszonym.
su/mz