To miała być rutynowa kontrola. W środku tysiące podrabianych perfum

Zabezpieczyli blisko 10 tysięcy sztuk podrobionych perfum
Zabezpieczyli blisko 10 tysięcy sztuk podrobionych perfum
Źródło: Izba Administracji Skarbowej
Blisko 10 tysięcy sztuk podrobionych perfum o szacunkowej wartości prawie miliona złotych zatrzymali funkcjonariusze Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego - poinformowała w środę Izba Administracji Skarbowej.

W komunikacie czytamy, że podczas kontroli drogowej przeprowadzonej w jednej z podwarszawskich miejscowości mazowieccy funkcjonariusze ujawnili w samochodzie ponad pięć tysięcy butelek perfum z podrobionymi etykietami znanych marek.

W firmie, do której należał towar, zabezpieczono kolejne pięć tysięcy nielegalnie wyprodukowanych perfum.

Pięć lat więzienia za podrabianie

Właścicielem towaru był obywatel Chin, który nie posiadał żadnych dokumentów ani faktur na ujawniony asortyment.

Dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Warszawie Robert Antoszkiewicz przypomina, że kupując podrabiane produkty, wspomaga się działalność zorganizowanych grup przestępczych, a także nieuczciwą konkurencję.

"Z naszego doświadczenia wynika bowiem, że podrabiane perfumy mogą być pełne pleśni, bakterii oraz metali ciężkich m.in. ołowiu i miedzi, a ich używanie może powodować nawet astmę alergiczną. Podrabiane kosmetyki nie spełniają żadnych norm jakościowych. Mogą zawierać "wypełniacze" takie jak cement, gips lub pastę do podłogi, stanowią zagrożenie dla naszego zdrowia, a nawet życia" - powiedział cytowany w komunikacie Antoszkiewicz.

W komunikacie przypomniano, że "fałszowaniem towarów zajmują się zorganizowane grupy przestępcze, które osiągają ogromne korzyści z tego procederu, porównywalne z zyskami ze sprzedaży narkotyków i handlu bronią".

Za podrabianie perfum można trafić do więzienia nawet na pięć lat.

Czytaj też o rozbiciu grupy narkotykowej:

Rozbita grupa narkotykowa

Źródło: ksp
Akcja policji
Akcja policji
Teraz oglądasz
Zatrzymanie mężczyzn
Zatrzymanie mężczyzn
Teraz oglądasz

Rozbita grupa narkotykowa

PAP/kz/mś

Czytaj także: