Targowa: sprawca śmiertelnego wypadku wyjdzie za kaucją?

Kierowca usłyszał zarzuty
Źródło: TVN24

Sąd okręgowy przedłużył areszt dla Kamila G. oskarżonego o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Targowej, w lipcu. Zgodził się jednak, by - za poręczeniem majątkowym i po wpłacie kaucji - mężczyzna opuścił celę. Prokuratura zapowiada zażalenie.

O tragicznym wypadku pisaliśmy na tvwnarszawa.pl na początku lipca. Honda śmiertelnie potrąciła wtedy 14-letnią dziewczynkę przy skrzyżowaniu Targowej i Kijowskiej. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i - na wniosek prokuratura - został aresztowany na dwa miesiące.

Kamil G. miał wyjść z aresztu na początku września.

200 tysięcy złotych

- 12 sierpnia skierowaliśmy do sądu wniosek o przedłużenie aresztu o trzy miesiące. Jednak sąd rejonowy dla Pragi Północ przedłużył areszt do 29 października - informuje Łukasz Łapczyński, rzecznik praskiej prokuratury okręgowej.

I dodaje, że jeżeli aresztowany złoży poręczenie majątkowe i wpłaci 200 tys. złotych, będzie mógł wyjść na wolność.

- Jeżeli opuści areszt, to środkami zapobiegawczymi będą: dozór policji (będzie musiał trzy razy w tygodniu stawiać się na komisariacie), zakaz opuszczania miejsca zamieszkania na dłużej niż trzy dni bez zgody prokuratura, zakaz opuszczania kraju oraz zakaz prowadzania wszelkich pojazdów mechanicznych - wylicza Łapczyński.

Prokurator nie zgodził się z decyzją sądu i jest na etapie składania zażalenia.

Drogowy pirat

Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, sprawca wypadku na Targowej jest stołecznym policjantom dobrze znany.

Jak ustalił dziennikarz tvn24.pl, w lutym 2015 roku Kamilowi G. "cofnięto uprawnienia do kierowania samochodem". W tym czasie przynajmniej trzykrotnie wsiadł za kierownicę. Bo tyle razy zatrzymywali go policjanci m.in. z Pilawy i warszawskiego Wawra. Za każdym razem policjanci stawiali mu zarzuty z artykułu 180a kodeksu karnego, który przewiduje karę grzywny lub nawet dwóch lat więzienia za jazdę bez uprawnień.

Mimo to odzyskał prawo jazdy ponownie w lutym tego roku.

kz/r

Czytaj także: