- Pani prezydent na razie zaproponowała konkretne działania związane z audytem i wyjaśnieniem, mam nadzieję, że rada miasta się zbierze i powoła komisję, która będzie szczegółowo ten proces reprywatyzacji badała - mówił Jóźwiak.
Pytań przybywa
A pytań o reprywatyzację warszawskich nieruchomości z dnia na dzień przybywa. - To jest jak z Al Capone, jego posadzono nie za zbrodnię, a za podatki, bo tylko tam dał się złapać. Więc podobnie jest tutaj. To wierzchołek góry lodowej, kolejne tygodnie, kolejne dni, przyniosą pewnie kolejne odsłony kontrowersyjnych zwrotów - mówi Piotr Guział, radny Warszawy.
Kilka dni temu prezydent Warszawy przyznała, że zwrot działki był pochopny i zapowiedziała, że zwolni odpowiedzialnych za to urzędników z Biura Gospodarki Nieruchomościami, ale PiS oczekuje od niej więcej.- Żeby podała się do dymisji, jeżeli ma trochę honoru - komentuje Patryk Jaki, wiceminister sprawiedliwości, klub PiS.
Innego zdania jest Platforma Obywatelska, która zapewnia, że będzie bronić swojej wiceprzewodniczącej. - Dzisiaj Hanna Gronkiewicz-Waltz pokazuje pełną otwartość i chęć wyjaśnienia całej tej sprawy, nie ma jej odpowiedzialności personalnej - twierdzi Sławomir Neumann z PO.Dymisja Hanny Gronkiewicz-Waltz mogłaby się wiązać z wprowadzeniem do ratusza komisarza. - Zarząd komisaryczny jest tylko politycznym hakiem, który miałby dać szansę przejęcia Warszawy przez PiS w sposób niedemokratyczny - dodaje Sławomir Neumann z PO.
"Wyprowadzić sztandar"
- Jeżeli Platforma podjęła decyzję, żeby bronić Hanny Gronkiewicz Waltz, to może się to dla niej skończyć jak dla PZPR- u, że trzeba będzie wyprowadzić sztandar - komentuje Patryk Jaki.Dymisji prezydent Warszawy domaga się również Paweł Kukiz. Jego klub chce też powołania sejmowej komisji śledczej, która zbadałaby proces reprywatyzacji, nie tylko w Warszawie, ale też w całej Polsce. - Nie łudzę się by inne opcje polityczne były zainteresowane taką komisją, ponieważ to nie tylko rozdanie z czasów Platformy jest odpowiedzialne za tą skandaliczną reprywatyzację, ale również inne ekipy od 1989 roku - komentuje Kukiz. Zdania na temat powołania komisji są nadal podzielone.
Działka na pl. Defilad pod dawnym adresem Chmielna 70 została zwrócona bezprawnie. Ministerstwo finansów zdobyło dokumenty, które sugerują, że były właściciel nieruchomości obywatel Danii otrzymał już za nią odszkodowanie na podstawie układu zatwierdzonego jeszcze przez rząd PRL-u. Według "Gazety Wyborczej" były wicedyrektor warszawskiego Biura Gospodarki Nieruchomościami kilka tygodni po przekazaniu działki zrezygnował z pracy w ratuszu, a mecenas, który odebrał od niego decyzję, był jego partnerem biznesowym.
CZYTAJ WIĘCEJ O DZIAŁCE PRZY CHMIELNEJ 70Ewa Koział