Policja zatrzymała mężczyznę, który sprzedawał Rosjanom stare polskie banknoty, jako obowiązującą walutę. Usłyszał już zarzut oszustwa.
Nieuczciwi cinkciarze powrócili na ulice Warszawy - ostrzega policja.
Robert Z. wpadł na pomysł, by sprzedawać Rosjanom stare polskie banknoty. Nielegalny interes jednak nie kręcił się długo.
Policjanci ze Śródmieścia zostali zaczepieni przez dwóch turystów z Rosji, którzy chwilę wcześniej wymienili euro na złotówki. W rzeczywistości otrzymali banknoty wycofane z obiegu w 1996 roku. Za walutę Rosjanie zapłacili oszustowi 300 euro. Gdy zorientowali się, ż padli ofiara cinkciarza, zgłosili to policjantom. Ci zaczęli szukać nieuczciwego handlarza i namierzyli go tuż przy wyjściu z Dworca Centralnego w Al. Jerozolimskich
Grozi mu 8 lat
Mężczyzna prawdopodobnie szukał okazji, by zarobić na obcokrajowcach, którzy przyjechali do stolicy na mecz Grecja-Rosja. Robert Z. został zatrzymany. Postawiono mu już zarzut oszustwa. Grozi mu do 8 lat więzienia.
50-złotówki i bilety na mecz
Policjanci znaleźli przy nim banknoty z różnych państw i wycofane z obiegu 50-złotówki. Mężczyzna miał również przy sobie cztery bilety na mecz Grecja-Rosja. Policjanci ze śródmiejskiej dochodzeniówki ustalają, czy zostały skradzione.
"Bezpieczne pieniądze"
Funkcjonariusze apelują do wszystkich, by zwracali uwagę na osoby oferujące do sprzedaży polskie banknoty, a obcokrajowcom radzą (za pomocą reklam w komunikacji miejskiej), by sprawdzili, jak wyglądają obowiązujące w Polsce środki płatnicze. Mogą to zrobić na stronie internetowej Narodowego Banku Polskiego.
band/mz
Źródło zdjęcia głównego: ksp.waw.pl