Jednym "chce się płakać" inni piszą o "skandalu" i podsuwają pomysł petycji do urzędników. Przyjęty dziś przez radnych plan zagospodarowania dla okolic Jeziorka Czerniakowskiego wywołał burzę w sieci. Reakcja mocno spóźniona, bo czas na uwagi był… rok temu.
Plan dla Czerniakowa Południowego obejmuje 89 hektarów między Jeziorkiem Czerniakowskim a Trasą Siekierkowską.
Na tym obszarze powstanie sieć dróg, place, ośrodki sportowe i szkoły. Zabudowa zostanie podzielona na trzy strefy. Pierwsza to biurowce wzdłuż Trasy Siekierkowskiej, z czego najwyższy, na skrzyżowaniu alei Witosa z Czerniakowską będzie miał wysokość maksymalnie 30 metrów. Kolejne będą niższe. Te najbliżej mostu Siekierkowskiego mogą osiągnąć maksymalną wysokość 17 metrów.
Druga strefa to bloki, sześciokondygnacyjne. Jedno ich pasmo ciągnąć się będzie wzdłuż ulicy Czerniakowskiej, od bloków Marvipolu do ulicy Grzesiuka, a drugie stanie za biurowcami wzdłuż Trasy Siekierkowskiej.
Ostatnią strefa to: szeregowe, bliźniacze i jednorodzinne. Te położone dalej od jeziorka będą mogły osiągnąć wysokość trzech kondygnacji. Bliższe – maksymalnie dwóch.
Planiści, jak napisał na Facebooku prezydent Rafał Trzaskowski, zadbali o to, "aby w obszarach tych utrzymany został wysoki wskaźnik powierzchni biologicznie czynnej ( zielonej-red.) na poziomie 60 proc. – i to na gruncie rodzimym".
"Koniec rezerwatu"
"90 hektarów łąk, których zabetonowanie oznacza również koniec samego rezerwatu i wyschnięcie Jeziorka. Zamiast "enklawy przyrodniczej stolicy", którą chwali się miasto na swoich stronach, zamiast ostoi dla wielu gatunków roślin i zwierząt, będzie kolejne prestiżowe osiedle w kameralnej lokalizacji i szpaler biurowców" – napisała na Facebooku Zosia Dzierżawska, ilustratorka. Przyjęcie planu to według niej "koniec zielonej Warszawy i walki ze zmianami klimatu".
Post udostępniło 770 osób, posypały się komentarze.
Agnieszka: Płakać się chce
Marysia: Absolutny skandal
Maria: To jest jakieś niewiarygodne. I co od razu takie wielkie drzewa deweloper posadzi?
Agnieszka: To jest właśnie ten warszawski plan dla klimatu w wykonaniu Rafała Trzaskowskiego.
Ewa: może trzeba wystartować z petycją?
Petycja owszem była, ale rok temu. A uwagi do planu, co przypominają urzędnicy w uzasadnieniu uchwały, można było zgłaszać na przełomie 2014 i 2015 oraz w 2018 roku.
W tym czasie wpłynęło ich blisko 1000.
Prezydent odpowiada
Głos w dyskusji zabrał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. "Projekt planu zachowuje szeroki centralny pas zieleni, ze zbiornikami wodnymi" - napisał. Jak podaje Trzaskowski, plan uwzględnia ochronę Jeziorka Czerniakowskiego i okolicznej roślinności.
Z kolei Marlena Happach, Dyrektor Biura Architektury i Planowania Przestrzennego napisała:
"Nowe wielofunkcyjne osiedla z parkami (50 ha bez zabudowy!), szkołami, przedszkolami oraz zabudową - w przypadku Czerniakowa ekstensywną - to gwarancja podróży transportem publicznym, bez generowania korków i smogu, nowe miejsca pracy i możliwość realizacji urządzonych terenów zieleni".
I dodała, że "zrównoważony rozwój to także planowanie miasta w obszarach dobrze skomunikowanych, blisko centrum".
Planistyczna "zapaść"
Plany zagospodarowania przestrzennego to "pięta achillesowa" Warszawy. Jak czytamy na stronie ratusza, obecnie obowiązuje 287 miejscowych planów na obszarze 19.618 ha (37,72 procent powierzchni Warszawy).
Ten dla Czerniakowa Południowego "rodził się" od 2006 roku.
ab/ec
Źródło zdjęcia głównego: UM, Wikipedia