Stołeczna policja zatrzymała mężczyznę podejrzanego o zabójstwo taksówkarza. W poniedziałek został on przesłuchany przez prokuraturę. Grozi mu za to do 25 lat więzienia.
Zaginięcie taksówkarza pracującego w jednej z warszawskich korporacji jego rodzina zgłosiła na policję 23 października. Policjanci z Ochoty początkowo podejrzewali, że to może nie być zwykłe zaginięcie. Gdy ustalili adres ostatniego zlecenia pojechali tam, aby przesłuchać osobę zamawiającą ten kurs.
Makabryczne odkrycie
Na miejscu dokonali makabrycznego odkrycia, znaleźli skrępowane zwłoki poszukiwanego mężczyzny. Policjanci z Wydziału Zabójstw ustalili, że za tą zbrodnię odpowiedzialnym może być młody mężczyzna, który wynajmował to mieszkanie.
- Zatrzymany mężczyzna przyznał się. Prokurator przedstawił mu zarzut zabójstwa w związku z rozbojem - powiedział PAP szef Prokuratury Rejonowej Warszawa Mokotów prok. Paweł Wierzchołowski.
Do 25 lat więzienia
Na razie nie są znane przyczyny śmierci taksówkarza; ma to wyjaśnić sekcja zwłok, która odbędzie się w Zakładzie Medycyny Sądowej w Warszawie.
Za zabójstwo połączone z rozbojem grozi do 25 lat więzienia. Podejrzany o dokonanie tej zbrodni był już w przeszłości notowany za oszustwa poszukiwany był także listami gończymi.
PAP//lata/ec
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl