Saramonowicz zna sposób na cellulit

Jak pozbyć się cellulitu - fot. mat. promocyjne, film: TVN Warszawa
Jak pozbyć się cellulitu - fot
Źródło: | NASA/JPL-Caltech
"Jak pozbyć się cellulitu" to najnowsza komedia twórcy takich kinowych przebojów jak "Testosteron" czy "Lejdis". Zobaczymy w nim Magdalenę Boczarską, Dominikę Kuźniak i Maję Hirsch. W "Rytmie Miasta" scenarzysta i reżyser filmu Andrzej Saromonowicz opowiada o swojej najnowszej produkcji, która wchodzi 4 lutego do kin. - Nie jest to film dermatologiczny – śmieje się Saramonowicz. – To film o kobiecej wyobraźni. Pokazuje, jaka jest atrakcyjna, odmienna od męskiej – dodaje.Cellulit to kod

Tytuł filmu, to po prostu językowa gra. Cellulit oznacza nie tylko wstydliwą i trudną do zwalczenia cielesną sprawę.

- Mnie się ten tytuł bardzo podobał. Pasował do historii. Bohaterki używają słowa cellulit jako kodu. Chcą w sposób nie do końca legalny pozbyć się mężczyzny, który sprawia im kłopot. Nazywają go cellulitem po to, żeby nikt inny nie zorientował się, kiedy o nim mówią w miejscach publicznych – opowiada reżyser.

Boczarska w pięciu wcieleniach

W filmie zobaczymy Maję Hirsch, Dominikę Kluźniak oraz Magdalenę Boczarską, która pojawia się w pięciu wcieleniach. – masażystki, tancerki go-go, szalonej chemiczki, gosposi i tropicielki zbrodniarza.

- Każde wcielenie było dużym wyzwaniem. Musiałam m.in. przygotować się tanecznie, musicalowo. Wyzwaniem było wcielenie się w ukraińską służącą, bo nie mogła być zbyt urodziwa. Miałam sztuczny zgryz. Nie wyglądałam najciekawiej. Kiedy ekipa mnie zobaczyła, krzyknęła "o, boże" – wspomina aktorka.

Komedia Andrzeja Saramonowicza "Jak pozbyć się cellulitu" wchodzi do kin 4 lutego.

myk/par

Czytaj także: