Obrona Pragi była niemal finalnym starciem insurekcji kościuszkowskiej. 4 listopada 1794 roku wojska carskie szturmujące Warszawę dokonały masakry ludności Pragi. Carskimi wojskami dowodził Aleksander Suworow. Według szacunków historyków, rzeź pochłonęła od kilkunastu do ponad dwudziestu tysięcy ofiar. Tamte wydarzenia upamiętnia krzyż postawiony przy ulicy Jagiellońskiej w Warszawie.
Sporna treśćTuryści korzystający z polskiej i angielskiej wersji przewodnika pt. "Witajcie na Pradze", którego autorem jest Stowarzyszenie Monopol Warszawski bez problemu znajdą na mapie zdjęcie krzyża i krótki opis: "Ostatnia bitwa insurekcji kościuszkowskiej rozegrana została w obronie Warszawy 4 listopada 1794 roku w granicach warszawskiej Pragi. Rankiem 4 listopada 1794 roku oddziały Suworowa zdobyły warszawską Pragę i dokonały tam rzezi mieszkańców. Rosjanie zemścili się na niewinnych ludziach, z okrzykiem za Warszawę! Wymordowali kilkanaście tysięcy osób, wśród nich kobiety i dzieci. Wymordowana została również ogromna ilość praskiej ludności żydowskiej".Takiej informacji nie ma jednak w wersji rosyjskiej. Prezes Stowarzyszenia Monopol Warszawski Janusz Owsiany w rozmowie z tvn24.pl przyznaje, że treść została usunięta po bezpośredniej reakcji Ambasady Federacji Rosyjskiej w Polsce. - Przewonik był tworzony na zamówienie Rosjan i przez nich rekomendowany - tłumaczy Owsiany.
To nie takCo nie podobało się stronie rosyjskiej? Okazało się, że Rosjanie inaczej widzą rolę Suworowa w całej bitwie. Ich zdaniem zachowanie dowódcy wojsk carskich było inne, niż przedstawione w przewodniku. - Według Rosjan Suworow wydał instrukcję wstrzymania walk i pozwolił na ucieczkę z Pragi ludności cywilnej. Argumentują, że zachowaie dowódcy przedstawione w przewodniku jest niezgodne z ich źródłami historycznymi - tłumaczy Janusz Owsiany.
Rosjanie zakwestionowali przewodnik w momencie, kiedy był on już gotowy i przetestowany. - Stanąłem przed decyzją - albo wydamy taki przewodnik i nie dostaniemy rekomendacji strony rosyjskiej, albo informacja zniknie - wspomina szef Stowarzyszenia Monopol Warszawski. Pomysł stworzenia takiego przewodnika wyszedł od Rosjan mieszkających w Polsce. Miał on być rekomendowany kibicom przez Ambasadę Federacji Rosyjskiej.Co dalej?Co zatem stanie się z "niepełnym" przewodnikiem? Władze stowarzyszenia są w trakcie wymiany źródeł historycznych ze stroną rosyjską. Janusz Owsiany zapewnia w rozmowie z nami, że przesłał stronie rosyjskiej propozycje nowego wpisu w przewodniku. Powołał się w nim na informacje zamieszczone w pamiętnikach ks. Jędrzeja Kitowicza. Podobno ta wersja wydarzeń jest najbliższa wymowie, o którą chodzi Rosjanom. - Jeśli nie dostaniemy odpowiedzi od strony Rosyjskiej, to wpis zostanie uzupełniony zgodnie z informacjami Kitowicza - tłumaczy prezes stowarzyszenia.Z pytaniem o przewodnik zwróciliśmy się do Ambasady Federacji Rosyjskiej. Do momentu opublikowania materiału nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Źródło zdjęcia głównego: play.google.com/wikipedia