Młody mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku pod Piasecznem. Zginął nastolatek, drugi został ranny. Kierowca był pod wpływem alkoholu.
Do wypadku doszło w Runowie koło Złotokłosu, przy ulicy Solidarności, przed godziną 1 w nocy z piątku na sobotę. Jak już informowaliśmy, samochód osobowy uderzył w drzewo i słup, a potem zatrzymał się w rowie. Podróżowały nim trzy osoby. Kiedy służby przyjechały na miejsce, jedna znajdowała się wewnątrz, druga poza pojazdem a trzecia się oddaliła, ale jeszcze w trakcie akcji służb wróciła.
Jednego z nastolatków nie udało się uratować, drugi z pasażerów został ranny, trafił do szpitala. Ucierpiał też kierowca. Jak nieoficjalnie ustaliliśmy, mężczyźni wracali z koncertu. Wiadomo, że poszkodowani mieli 18-19 lat.
Przyznał się
Jeszcze w niedzielę, jak poinformowała nas Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie, zostało wszczęte śledztwo w tej sprawie. Tego samego dnia kierowca usłyszał zarzuty.
- Jest podejrzany o to, że naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że będąc w stanie nietrzeźwości, jak również w skutek niedostosowania prędkości do warunków w ruchu lądowym, stracił panowanie nad kierownicą, następnie uderzył w przydrożną latarnię, hydrant oraz ogrodzenie, w następstwie czego jeden z pasażerów zmarł, a drugi został ranny - poinformowała Aleksandra Skrzyniarz.
Jak dodała, podejrzany przyznał się do winy. Nie chciał składać wyjaśnień. - Prokuratura wnioskowała o tymczasowy areszt dla podejrzanego, sąd przychylił się do wniosku - powiedziała rzeczniczka.
Mężczyźnie grozi 12 lat więzienia.
Apel policji
Komunikat w sprawie tragicznego wypadku zamieściła też w mediach społecznościowych rzeczniczka piaseczyńskiej policji. Zaapelowała do kierowców.
"Funkcjonariusze piaseczyńskiej drogówki apelują do kierujących, o rozsądek i opanowanie za kierownicą. Chwila nieuwagi, zmęczenie, niekorzystne warunki atmosferyczne, niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze, to tylko kilka przyczyn powstawania zdarzeń drogowych. Pamiętajmy, że każde negatywne zachowanie może doprowadzić do utraty zdrowia, a nawet życia podczas zdarzenia drogowego" - napisała Magdalena Gąsowska.
I poinformowała o wypadku w Runowie. "Na ulicy Solidarności samochód, którym podróżowało trzech nastolatków wypadł z drogi. Jeden z mężczyzn zmarł, dwie trafiły szpitala. Dokładny przebieg zdarzenia oraz jego okoliczności będą teraz ustalane przez piaseczyńskich policjantów pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Piasecznie" - zaznaczyła.
"Kilka godzin później policjanci zostali zadysponowani do kolejnego zdarzenia w m. Jeziórko, gdzie 50-latek stracił panowanie nad swoim pojazdem wpadając do przydrożnego rowu. Tu na szczęście nikomu nic się nie stało. Kierowcy uważajcie na siebie i nie przeceniajcie swoich umiejętności za kierownicą pojazdu" - dodała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl