Rosną koszty ochrony miesięcznic smoleńskich

Policja szacuje koszty lipcowej miesięcznicy
Źródło: TVN24

Rekordowa liczba około 2,3 tysięcy policjantów zabezpieczała poniedziałkową miesięcznicę smoleńską i towarzyszącą jej kontrmanifestację. Koszty całej akcji należy liczyć w setkach tysięcy złotych. Konkretną kwotę mamy poznać w ciągu dwóch tygodni.

- W działaniach związanych z przygotowaniem zabezpieczenia brało udział 2,3 tysiące policjantów. Ta liczba dotyczy tych, którzy brali udział w przygotowaniu tego przedsięwzięcia, czyli m.in. wystawiania barierek, zabezpieczenia w ruchu drogowym - powiedział we wtorek Sylwester Marczak, rzecznik komendanta stołecznego policji.

Pytany o pieniądze poniesione na całą akcję apelował, by uzbroić się w cierpliwość. Koszty są wciąż liczone. - Trzeba poczekać dłużej, około dwóch tygodni - poinformował krótko.

Więcej policjantów i pieniędzy

Jednak patrząc na środki wydawane na poprzednie miesięcznice, należy spodziewać się, że suma wydana na tę ostatnią przekroczy 400 tys. zł. Skąd taki wniosek? O koszty przeznaczane na zabezpieczanie obchodów pytał w kwietniu (w formie interpelacji) poseł Platformy Obywatelskiej Cezary Tomczyk. - Opinia publiczna powinna wiedzieć, ile to kosztuje podatnika - przekonywał.

Z odpowiedzi, którą uzyskał od komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka jasno wynika, że koszty te rosną z roku na rok. Podobnie jak liczba funkcjonariuszy kierowanych do ochrony manifestacji.

Przykładowo w styczniu 2015 roku obchody miesięcznicy smoleńskiej zabezpieczało 89 policjantów, co kosztowało podatników nieco ponad osiem tysięcy złotych. Rok później miesięcznicę zabezpieczało 92 policjantów (za ponad 11,3 tysięcy złotych). Z kolei w styczniu tego roku na obchodach było już 772 policjantów, na co przeznaczono 164 tysiące złotych. Z dostępnych danych wynika, że póki co najwięcej wydano w kwietniu zeszłego roku prawie 400 tysięcy złotych (wówczas w akcji brało udział 1853 funkcjonariuszy).

Winne kontrmanifestacje?

W odpowiedzi Szymczyka można przeczytać też, że na każdą miesięcznicę w 2017 roku wydawano minimum 150 tysięcy złotych. Konkretniej: 164 tysiące - w styczniu, 159 tysięcy - w lutym i 173 tysiące - w marcu. Dokument uwzględnia tylko trzy miesięcznice, ponieważ interpelacja posła Tomczyka została napisana w marcu. O podobne dane z kolejnych miesięcy (od kwietnia do lipca) poprosiliśmy stołeczną policję. Do momentu publikacji artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Koszty ochrony miesięcznic (dane policji w odpowiedzi na interpelację)
Koszty ochrony miesięcznic (dane policji w odpowiedzi na interpelację)
Źródło: tvnwarszawa.pl

Reporterka TVN24 Katarzyna Drozd dodała jedynie, że czerwcowa miesięcznica kosztowała podatników około 440 tysięcy złotych.

- Ale jak tłumaczył mi rzecznik policji, wtedy funkcjonariusze brali pod uwagę mecz, który odbywał się tego samego dnia i trzeba było przeznaczyć część policjantów na zabezpieczenie ewentualnych wydarzeń po meczu. Część turystów mogła się pojawić wówczas na Krakowskim Przedmieściu - tłumaczyła.

Rzecznik komendanta stołecznego wyjaśnia, że liczba zaangażowanych policjantów zależy od liczby kontrmanifestacji zgłoszonych na trasie przemarszu. - Mieliśmy informację, że odbędzie się kilka kontrmanifestacji i braliśmy to pod uwagę. Podobnie jak hasła, że niektóre grupy zrobią wszystko, by manifestację zablokować - powiedział reporterce TVN24 Sylwester Marczak.

PiS szykuje zmianę ustawy

Do kosztów poniesionych na zabezpieczenie miesięcznicy odniósł się we wtorek w radiowej Trójce Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji. Jego zdaniem, ponosić je powinni organizatorzy kontrmanifestacji.

- Rozmawiałem o tym w gronie prezydium klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości, żeby zmienić ustawę o zgromadzeniach, obciążając kosztami tych, którzy deklarują na przykład zablokowanie. No bo oni są sprawcami wzrostu tych kosztów - powiedział minister.

Dodał, że chodzi m.in. o ruch Obywatele RP. - Chcielibyśmy przygotować takie przepisy, żeby oni za to zapłacili, bo przecież to z ich powodu tak się dzieje. Mówią, że będą blokować, mówią, że dążą do awantur, to niech za to zapłacą - przekonywał szef MSWiA.

2,5 tysiące kontrmanifestantów

Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, według rzecznika stołecznej policji w obchodach miesięcznicy katastrofy smoleńskiej wzięło udział około dwóch tysięcy osób, a w kontrmanifestacjach nawet więcej - około dwóch i pół tysiąca osób.

Policja skierowała 44 wnioski do sądu o ukaranie w związku z wykroczeniami, chodzi m.in. o usiłowanie zakłócenia legalnej manifestacji, używanie słów wulgarnych. 106 osób zostało wylegitymowanych. Policjanci odnotowali także osiem przypadków zakłóceń aktu religijnego. Zatrzymano dwie osoby.

kw/b/jb

Czytaj także: