Rodzice skłamali, że wychowują samotnie. Dzieciom odebrano punkty w przedszkolach

Rekrutacja do przedszkoli na Pradze - Południe
Rekrutacja do przedszkoli na Pradze - Południe
Dawid Krysztofiński/ tvnwarszawa.pl
Rekrutacja do przedszkoli na Pradze - PołudnieDawid Krysztofiński/ tvnwarszawa.pl

Na Białołęce komisje rekrutacyjne miały wątpliwości co do prawdomówności 20 osób składających wnioski o przyjęcie dzieci do przedszkoli, na Pradze - Południe co do 18. Urzędnicy podają, że wykryli na razie 3 osoby, które skłamały we wnioskach. Odebrano im dodatkowe punkty za samotne rodzicielstwo, ale odpowiedzialność karna im nie grozi. 15 wniosków, co do których były niejasności, czeka jeszcze na sprawdzenie.

Nawet 3 lata pozbawienia wolności - tyle teoretycznie grozi za podanie nieprawdy w oświadczeniu składanym podczas rekrutacji z wnioskiem o przyjęcie dziecka do przedszkola. W przypadku wątpliwości, czy matka samotnie wychowująca dziecko jest faktycznie samotna, komisje rekrutacyjne mogły to sprawdzić drogą wywiadu środowiskowego.

Jak ustaliliśmy, ani na Białołęce, ani na Pradze Południe, gdzie komisje nie miały jasności co do największej liczby wniosków, takich wywiadów dotąd nie przeprowadzono.

Jak były zatem weryfikowane informacje podane przez rodziców?

Kontrola samotnych matek polegała tylko na sprawdzeniu, czy figurują w bazie dzielnicowych ośrodków pomocy społecznej, jako korzystające ze świadczeń rodzinnych, czy nie.

BIAŁOŁĘKA

Na Białołęce komisje zwróciły się do dzielnicy o sprawdzenie aż 20 wniosków.

- Trzy zostały zweryfikowane negatywnie – podaje Bernadetta Włoch - Nagórny rzecznik dzielnicy. - Nie było wywiadów środowiskowych. Opieraliśmy się na danych, którymi dysponowały OPS-y - podkreśla. Dlaczego nie zostały przeprowadzone wywiady?

- Nasi prawnicy uważają, że ustawa nie daje nam takich możliwości - mówi rzeczniczka. Wątpliwości było więcej, ale urzędnicy przyznają, że ich nie rozstrzygnęli:

- W przypadku kilku osób nie mogliśmy tego sprawdzić w żaden sposób. Te osoby nie korzystają z OPS, nie są zameldowane w Warszawie, nie mamy o nich żadnych danych. Nie wiadomo, czy podali prawdę, czy nieprawdę, bo nie mogliśmy tego sprawdzić - mówi Włoch-Nagórny.

Mimo że nie wiadomo, czy te osoby skłamały w oświadczeniach - nie straciły dodatkowych punktów rekrutacyjnych. Na pytanie, jakie konsekwencje były wyciągnięte w stosunku do rodziców, którym udowodniono kłamstwo w oświadczeniach rzeczniczka odpowiada: - Odliczaliśmy punkty, które dostają samotni rodzice. Nie przewidujemy kierowania tych spraw na drogę prawną.

PRAGA POŁUDNIE

Na Pradze Południe spośród 18 wątpliwych oświadczeń, dzielnicy na razie udało się potwierdzić prawdziwość trzech.

- Mogliśmy z pełną odpowiedzialnością stwierdzić, że są to osoby samotnie wychowujące dzieci - mówi Marzenna Adamiak, naczelnik wydziału oświaty i wychowania. - W przypadku pozostałych piętnastu – ostateczną odpowiedź da wywiad środowiskowy – zapowiadała w kwietniu rzeczniczka. Teraz okazuje się, że ta dzielnica nie skorzystała z tej możliwości, bo… nie zdążyła.

- Oświadczenia wymagały dalszej weryfikacji, która nie była możliwa do wykonania, ponieważ wnioski wpłynęły do nas bardzo późno. Na weryfikację mieliśmy pięć - siedem dni, co umożliwiło tylko sprawdzenie w bazie danych. W związku z tym podjęliśmy decyzję, że po dodatkowej rekrutacji wrócimy do tego tematu - i będziemy dalej weryfikować, to znaczy przeprowadzimy wywiady środowiskowe - mówi Adamiak.

Jeśli dane przekazane przez rodziców okażą się nieprawdziwe, dzieci stracą miejsce na liście przyjętych. - Podchodzimy z zaufaniem do naszych mieszkańców, mamy nadzieję, że oświadczenia okażą się prawdziwe i nie będzie konieczności podejmowania dalszych kroków, które będą zmierzały do wszczęcia procedur związanych z odpowiedzialnością za składanie fałszywych zeznań - dodaje.

Odpowiedzialność karna

Oświadczenie o samotnym wychowywaniu dziecka rodzice podpisywali pod rygorem odpowiedzialności karnej. Ile grozi za podanie nieprawdy w takim oświadczeniu? - Minimum miesiąc, maksimum trzy lata pozbawienia wolności - mówi adwokat Małgorzata Supera. Kto jest zobligowany do zawiadomienia o nieprawidłowościach policji czy prokuratury? Zapytaliśmy Katarzynę Pieńkowską z biura edukacji ratusza.- Wszystko odbywa się na poziomie dzielnic – odpowiada.

- Ustawa o systemie oświaty nie określa, kto zgłasza nieprawidłowość na policję, do prokuratury, czy innych organów ścigania. Może to zrobić każdy, kto posiada wiedzę o złożeniu fałszywego oświadczenia lub sfałszowaniu dokumentu - mówi Joanna Sadlak, z biura prasowego MEN.

Nowe zasady

Przypomnijmy - nowością podczas tegorocznej rekrutacji do przedszkoli było narzędzie, jakie dała urzędnikom nowa ustawa. Komisje mogły zwrócić się do burmistrza dzielnicy "o potwierdzenie okoliczności" podanych przez rodziców w oświadczeniu, a dokładniej – czy matki samotne faktycznie są samotne.

Zgodnie z ustawą, jeżeli informacje wynikające z baz danych nie były dla komisji rekrutacyjnych wystarczające, mogły one sprawdzić matki w drodze wywiadu środowiskowego - podaje MEN.

- Narzędzie do weryfikacji samotnego wychowywania dziecka zostało wprowadzone do ustawy o systemie oświaty z uwagi na zgłaszane nieprawidłowości dotyczące podawania przez rodziców nieprawdziwych danych i braku możliwości ich sprawdzania. Brak tych uprawnień powodował, że do przedszkola były przyjmowane w pierwszej kolejności dzieci, które nie powinny były korzystać ze wsparcia dla samotnego rodzica - tłumaczy w rozmowie z tvnwarszawa.pl Joanna Sadlak z biura prasowego Ministerstwa Edukacji Narodowej.

Przeczytaj pismo z MEN o przepisach odnoszących się do weryfikacji wniosków:

Przepisy odnoszące się do weryfikacji wniosków o przyjęcie do przedszkola MEN

Katarzyna Śmierciak k.smierciak@tvn.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl