- W Warszawie kursuje obecnie 6 tego typu pociągów. Wszystkie zostały wycofane – poinformował w rozmowie z tvnwarszawa.pl Jarosław Jóźwiak, dyrektor Centrum Komunikacji Społecznej w ratuszu.
Jak dodał, pracownicy firmy Siemens - producenta pociągów - już są w Warszawie. - Pierwsze prace przy przeglądzie zaczną się jeszcze w niedzielę wieczorem – dodał.
Jóźwiak nie potrafił powiedzieć jak długo może potrwać przegląd wszystkich składów.
Zapalił się silnik?
- Myślę, że będzie to kilka dni. Najważniejsze jest bezpieczeństwo - podkreśliła z kolei prezydent Warszawy, która przyjechała wieczorem na stację Politechnika. Hanna Gronkiewicz-Waltz powiedziała też dziennikarzom, że najprawdopodobniej zapalił się silnik.
Prezydent Warszawy powiedziała też, że przedstawiciele producenta będą musieli odpowiedzieć na pytania prokuratury.
Pożar pociągu w metrze
Pożar, zamknięta stacja i ewakuacja
Do pożaru pociągu inspiro doszło w niedzielę po godzinie 15. Poszkodowanych zostało 9 osób, w tym trzech policjantów. Trafili oni do szpitala. Ze stacji i pociągu ewakuowano ok 150 osób. CZYTAJ WIĘCEJ
Przyczyny pożaru bada policja i prokuratura. Na miejscu pojawił się także biegły z zakresu pożarnictwa.
Rzecznik Metra Warszawskiego podkreślił, że od początku informował o "zadymieniu", a nie o pożarze, bo wszystkie materiały, z których wykonane są nowe wagony, są niepalne. - Nawet jeżeli pojawi się ogień, to nie dojdzie do pożaru. Dlatego mówimy o zadymieniu – tłumaczył w TVN24 Krzysztof Malawko.
Jak relacjonował w TVN24 jeden ze świadków, gdy pociąg wjechał na stację spod środkowej części wagonu widać był ogień. Jak dodał, dym wypełniał całą tylną część pociągu metra. Pasażerowie, którzy jechali składem opowiadali także o panice, która wybuchła na stacji.
Także strażacy od początku mówili o pożarze w pociągu inspiro.
Świadek pożaru w metrze
Pożar wagonu w metrze
wp/par