Nie wycofam skarg na decyzje komisji weryfikacyjnej o przyznaniu odszkodowań mieszkańcom z reprywatyzowanych nieruchomości. Miasto nie ma prawnej możliwości wypłaty, trzeba poprawić ustawę o komisji - powiedział wiceprezydent stolicy Paweł Rabiej. Zaznaczył jednak, że trzeba zadośćuczynić krzywdom.
Członkowie komisji weryfikacyjnej z PiS zaapelowali w piątek do prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego i jego zastępcy odpowiedzialnego za reprywatyzację, Pawła Rabieja o wycofanie zaskarżeń decyzji komisji o przyznaniu odszkodowań i zadośćuczynień za reprywatyzację.
Łukasz Kondratko powiedział, że do tej pory komisja wydała 42 decyzje odszkodowawcze i zadośćuczynieniowe na łączną kwotę ponad miliona złotych.
- Wszystkie te decyzje, według naszej wiedzy, zostały zaskarżone przez prezydenta Warszawy - powiedział Kondratko.
Jan Mosiński, inny członek komisji, poinformował, że korespondencja zawierająca apel o wycofanie zaskarżeń jeszcze w piątek trafi do prezydenta stolicy.
"Trzeba znaleźć ścieżkę"
Kondratko dodał, że członkowie komisji z PiS chcieliby dowiedzieć się od Rabieja - do niedawna członka komisji weryfikacyjnej - m.in., jaka teraz będzie postawa stołecznego ratusza.
Rabiej powiedział, że miasto stołeczne Warszawa konsekwentnie od samego początku zaskarża decyzje odszkodowawcze i zadośćuczynieniowe komisji weryfikacyjnej.
- Podnosiłem tę kwestię będąc w komisji mówiąc, że trzeba znaleźć taką ścieżkę prawną, która pozwoli miastu na wypłatę tych odszkodowań. To, że one się należą i trzeba zadośćuczynić krzywdom, to jest sprawa ewidentna, ale to musi być zrobione zgodnie z prawem - powiedział Rabiej. - Ja nie wycofam tych skarg, rozmawialiśmy o tym z prezydentem [Rafałem Trzaskowskim - red.]. Nie ma prawnej możliwości [wypłaty odszkodowań - red.], a chcemy przestrzegać prawa, w przeciwieństwie do instytucji rządowych i różnych innych - powiedział Rabiej.
Przypomniał, że zapis o odszkodowaniach i zadośćuczynieniach pojawił się w nowelizacji ustawy o komisji weryfikacyjnej z początku 2018 roku. - Nie może być tak, że tworzymy przepisy prawa, które w efekcie nie tworzą możliwości wypłaty tych odszkodowań. To rozwiązanie, które jest w ustawie o komisji weryfikacyjnej, jest rozwiązaniem, które jest formalnie, prawnie i organizacyjnie niewystarczające, żeby wypłacić odszkodowanie - powiedział Rabiej.
Kilka przeszkód
Pytany, co konkretnie stoi na przeszkodzie, aby wypłacić odszkodowania, wskazał na kilka kwestii.
- Pierwszy problem jest taki, że w ramach istniejących przepisów miasto nie ma prawnej możliwości wypłaty tych odszkodowań - po prostu nie ma takiej możliwości zgodnie z ustawą o finansach publicznych. Nie możemy tego zrobić, bo po prostu ktoś z nas pójdzie siedzieć, jak to zrobimy - powiedział Rabiej.
Po drugie - jak wskazywał - zasady przyznawania odszkodowań są niejasne.
Po trzecie - jego zdaniem - decyzja odszkodowawcza jest uzależniona od decyzji komisji dotyczącej zwrotu nieruchomości.
Rabiej zwracał uwagę, że część decyzji komisji weryfikacyjnej o unieważnieniach zwrotu jest w sądzie. Pytał, co będzie w sytuacji, jeśli w sądzie upadnie decyzja komisji weryfikacyjnej o uchyleniu zwrotu, a odszkodowania lokatorom zostałyby już wypłacone. - Mamy ścigać mieszkańców, żeby zwrócili nam te odszkodowania? Przecież to jest jakiś absurd - powiedział. - Raczej namawiamy do tego, żeby poprawić ustawę o komisji, złożyliśmy poprawki. Uważamy, że to mogłoby być przyczynkiem do tego, żeby komisja jeszcze raz wydała te decyzje odszkodowawcze i wtedy będą jasne przesłanki jak to wydać. Przede wszystkim trzeba odciąć decyzję odszkodowawczą od decyzji głównej komisji - dodał wiceprezydent stolicy.
Przepisy pozwalają na sprzeciw
W połowie ubiegłego roku, gdy miasto złożyło sprzeciw do siedmiu z decyzji komisji w sprawie odszkodowań za nadpłacone czynsze i jednego zadośćuczynienia, dyrektor stołecznego Biura Prawnego Maria Młotkowska mówiła, że przepisy ustawy o komisji weryfikacyjnej przewidują możliwość złożenia takiego sprzeciwu. Zaznaczała wówczas, że miasto wniosło sprzeciwy, ponieważ w decyzjach komisji weryfikacyjnej nie ma zbadanych "w sposób wystarczający" przesłanek przyznania tych odszkodowań.
Młotkowska podkreślała wtedy, że w związku z tym, dla rzetelności prowadzenia postępowania, powinno się "zadbać o to, żeby te przesłanki zostały zbadane rzetelnie", stąd też skierowanie spraw do sądu.
PAP/pm
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN